Mieszkańcy Borku Wlkp. i okolicznych miejscowości wczoraj żyli niemal tylko tą sprawą. Gdzie by ucha nie przyłożyć, głowy nie odwrócić, mówiło się o proboszczu odchodzącym z parafii na Zdzieżu. To efekt pierwszych zmian, zarządzonych w wielkopolskich parafiach. Wierni wyzywali arcybiskupa za niesprawiedliwą decyzję.
Metropolita poznański abp Stanisław Gądecki zdecydował, że parafię pw. Pocieszenia NMP na Zdzieżu opuści obecny proboszcz ks. Daniel Litkowski - był wśród pierwszych proboszczów Archidiecezji Poznańskiej, którzy już odebrali dekrety nominacyjne z rąk arcybiskupa. Duchowny od 1 lipca ma przejąć parafię pw. św. Marcina i św. Stanisława Biskupa w Rakoniewicach - PISALIŚMY o tym TUTAJ.
Wierni z boreckiej parafii, bardzo zżyci z proboszczem, zostali zaskoczeni przez arcybiskupa i są w szoku. - Tylko nie to! - wołają. Nie spodziewali się przeniesienia kustosza świątyni w momencie, kiedy z trudem postarał się o środki na odbudowę kopuły, zniszczonej podczas nawałnicy 2 lata temu, znalazł firmę, która wykona zadanie i teraz nadzoruje wszelkie prace z tym związane. W piątek o planach metropolity poznańskiego mówili wszyscy wierni z Borku.
- Na rynku, w sklepie, w ogródku - wszędzie komentują temat proboszcza. Gdzie się nie słyszy, każdy mówi, co za decyzja niesłuszna - napisała Bernadetta. - Po prostu mniej mówić, a zacząć działać. Samym mówieniem nic nie załatwimy, jako parafianie. W końcu to nasza parafia, a nie BISKUPA!!!!! - dodała.
Równocześnie sprawa toczy się "swoim życiem" w Internecie, głównie na portalu społecznościowym. Szeroka dyskusja rozwinęła się też pod artykułem na portalu gostynska.pl. Argumenty i uzasadnienia, dlaczego ks. Litkowski miałby w Borku pozostać, podawali przede wszystkim młodzi ludzie, z którymi proboszcz ze Zdzieża szybko znajduje wspólny język, których zawsze wysłucha, a jak trzeba, to doradzi lub pomoże. I dlatego młodzi tak lgną do ks. Litkowskiego.
Tata Szymona podkreślał: Ks. Daniel jest fantastycznym księdzem, gospodarzem (proboszczem) i człowiekiem. Jeśli nie uda się odwrócić decyzji biskupa, to będzie to wielka szkoda dla naszej parafii. "Nowy" proboszcz będzie miał niezwykle ciężko, gdyż ks. Daniel swoją postawą i działaniem zawiesił bardzo wysoko poprzeczkę.
Kita777: Nie zabierajcie nam proboszcza z parafii w Borku Wlkp. Jesteśmy z nim zżyci. To ksiądz, który rozumie swoich parafian. Taki człowiek to skarb parafii i nie chcemy żadnych zmian.......kita
12345: ja też uważam ,że to najlepszy w moim życiu krótkim co prawda bo jestem młoda ale najlepszy . Poprzedni był tylko dla 1/3 parafian, ten jest dla biednych, bogatych! Dla starszych ,młodszych. Nie możemy pozwolić na Jego odejście.
Tomasz Marszałek na facebooku określił decyzję arcybiskupa, jako niezrozumiałą. - Ale nie ma na to wpływu. W czasach kryzysu kościoła, taki ruch w naszym środowisku może bardzo zaszkodzić. Trudno będzie o takiego proboszcza, który nie tyle, co działał, bo "działaczem" jest na "5", co miał to coś, że ludzie byli w kościele. Pozostaje tylko dziękować proboszczowi i liczyć na to, że nie będzie tak źle, jak to czuję.
Upłynęło kilka godzin i jedni komentujący sytuację, motywowani przez kolejnych parafian, wzięli sprawy w swoje ręce.
- I w ten sposób Diecezja oraz Arcybiskup tracą poważanie. Proboszcz, ks. Daniel Litkowski to otwarte serce, oraz człowiek rozpoznający potrzeby parafii. Przed nim było wielu, jednak żaden nie dorastał do pięt ks. Danielowi. Nie zgadzam się z decyzją o przeniesieniu. Mamy demokrację, możemy złożyć petycję, zróbmy to! - zachęcał internauta West.
Mieszkańcy Borku tak bardzo kochają proboszcza, że zamierzają sprzeciwić się decyzji arcybiskupa Gądeckiego i - na odpowiedniej platformie - przygotowali już petycję pt. „Nie dla odejścia ks. Daniela z parafii boreckiej”.
- Parafianie nie zgadzają się na odejście Księdza Daniela z parafii pw. Pocieszenia Najświętszej Maryi Panny w Borku Wielkopolskim. Petycję kierujemy do Arcybiskupa Stanisława Gądeckiego Metropolity Poznańskiego. Żyjemy w kraju demokratycznym, mamy prawo decydować. Archidiecezja nie zapytała parafian czy chcemy zmiany. Nie zgadzamy się na przeniesienie Ks. Litkowskiego do innej parafii - napisano w treści.
Wieści o przygotowanym piśmie do arcybiskupa Gądeckiego szybko się rozeszły. Pod petycją zbierane są podpisy. Do północy było ich blisko 100, teraz jest już blisko 150.
- Ks. Daniel zrobił dla Parafii i Parafia najwięcej! Nie znam drugiego takiego człowieka o takim sercu i otwartości do drugiego człowieka! Odpust, bez słów księdza nie będzie już taki sam. Proszę nie odbierajcie nam najlepszego pasterza, który ukazał się na naszej drodze! Niech prowadzi Nas dalej! - napisała Julia, uzasadniając swój podpis pod petycją.
To zrobili parafianie dla proboszcza. Teraz zastanawiają się, jakie zdanie ma ks. Litkowski w tej sprawie. - Czy ktoś się zapytał proboszcza, czy chce tu zostać? Wszyscy chcą żeby on został. Ja też. Ale czy ktoś Jego zapytał?
[AKTUALIZACJA godz. 19.30]
PETYCJI JUŻ NIE MA. DLACZEGO?
Petycja online do arcybiskupa, w sprawie zmiany decyzji co do przeniesienia ks. Litkowskiego z Borku do Rakoniewic w Internecie widniała mniej więcej 24 godziny. Około godz. 19.00 podpisało się pod nią ponad 300 osób. Kilkanaście minut temu została usunięta przez autora. Powód? - Siła wyższa - napisał autor.