W ostatnim meczu sezonu 2018/2019 przed własną publicznością Korona Piaski zremisowała z Rawią Rawicz 1 : 1.
W sobotę Korona Piaski podejmowała na własnym boisku Rawię Rawicz. Po tym jak w zaległym spotkaniu Pogoń Śmigiel przegrała na własnym boisku z Kanią Gostyń stało się jasne, że drużyna Grzegorza Posikaty jest już pewna utrzymania, nawet w przypadku gdy z czwartej ligi spadną do ligi międzyokręgowej gr. 2 dwa zespoły. Na gole w sobotnim pojedynku kibice musieli czekać do drugiej połowy. W 58. minucie Łukasz Fabich zagrał piłkę w pole karne i Jakub Dziura skierował piłkę do bramki gości. Radość z prowadzenia gospodarzy nie trwała długo, bo kilka minut później padł gol na 1 : 1. Korona mogła to spotkanie wygrać, bo w końcówce spotkania sytuację bramkową miał Tomasz Malicki, ale jej nie wykorzystał. - Moim zdaniem wynik jest sprawiedliwy. W pierwszej połowie brakowało klarownych sytuacji. Kibice byli świadkami piłkarskich szachów. Po zmianie stron każdy zespół mógł strzelić bramkę. Dało się zauważyć, zbliża się koniec sezonu i każdy jedzie na oparach. Miałem dzisiaj do dyspozycji dość krótką ławkę rezerwowych. Myślę, że w tym składzie nie dało się więcej z zespołu wykrzesać – powiedział trener Korony Piaski Grzegorz Posikata.
Spadek, ale będą walczyć do końca.
Korona Piaski – Rawia Rawicz 1 : 1 (0 : 0)
1 : 0 – Jakub Dziura (58’)
1 : 1 – (62’)
Korona: Michałowicz – Wyrzykiewicz, Wojtyczka (78’ Jankowiak), Cubal, Frąckowiak, Fabich, Norkiewicz (65’ Kubiak), T. Szymczak, Dziura, Malicki, Wasielewski (78’ H. Szymczak)