Do złożenia oświadczenia postanowił wykorzystać jedną z ostatnich sesji w kończącej się kadencji obecnej Rady Powiatu Gostyńskiego radny Grzegorz Grzegorzewski.
– Pragnę oświadczyć, że z dniem dzisiejszym występuje z klubu SLD i zostaje radnym niezależnym. (...) Czas pokaże, czy postąpiłem słusznie. Na moją decyzję wpływ miało wiele czynników i nie chcę ich teraz roztrząsać – powiedział G. Grzegorzewski.
Jednocześnie radny podziękował dotychczasowym kolegom z klubu za współpracę i nie wykluczył jej w przyszłości.
– Gdyż jak mnie wszyscy państwo znacie jestem gotowy każdemu się przeciwstawić. A niekiedy popierać wnioski z innych ugrupowań, jeśli jest to zgodnie z moim przeświadczeniem i (...) zasadą: „Wszystko dla dobra wyborców”. Tak, aby nikt nie musiał się wstydzić, że oddał swój głos na moją osobę – mówił rajca Grzegorz Grzegorzewski.
Oświadczenie kolegi z klubu spotkało się z reakcją Zbigniewa Kulaka, przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej "Lewica Razem" w radzie powiatu. W podziękowania G. Grzegorzewskiemu „za wytrwanie w naszym klubie przez cztery lata” Z. Kulak nie omieszkał jednak „wbić szpilki”.
– Dziękuję też panu za kilkukrotne, bardzo odważne wspieranie mnie, wobec agresji słownej i nie tylko słownej pana nowych przyjaciół. Szkoda, że nie zdołał pan dotrwać w tej kadencji, w tej postawie do końca. Ale ładnie jest rozstawać się elegancko – skomentował Z. Kulak.
Te słowa przewodniczącego klubu mogą dziwić, a szczególnie zastanawiający jest fragment o „nowych przyjaciołach” radnego Grzegorzewskiego. Nieco światła w tej sytuacji rzucają zakulisowe informacje łączące byłego już radnego SLD z „konkurencyjną” Samorządową Koalicją Współpracy, z której list miałby on startować w zbliżających się wyborach samorządowych do rady powiatu. Wydaje się jednak, że te spekulacje G. Grzegorzewski rozwiał stwierdzeniem:
– Na następną kadencję mnie tu zabraknie.