Agata Szymankiewicz - siódmoklasistka ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Gostyniu zajęła I miejsce w wielkopolskim konkursie pt. „Tryumf natury nad postępującymi zmianami klimatu”, przygotowanym przez posła do Parlamentu Europejskiego Leszka Millera, we współpracy z frakcją Socjalistów i Demokratów w PE. Jej pracę możemy zobaczyć m.in. w kalendarzu na 2020 r., wydanym przez organizatorów.
- Ten konkurs stał się dowodem na to, że młodemu pokoleniu nie jest obojętna przyszłość naszej planety a dbanie o jej dobro jest naszym wspólnym obowiązkiem - czytamy na stronie Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu, który objął patronat nad konkursem. Konkurs był skierowany do uczniów szkół podstawowych w Wielkopolsce. Miał na celu rozwijanie umiejętności przeżywania i dostrzegania piękna w przyrodzie, a także stworzenie możliwości grupie młodzieży uzdolnionej prezentacji swoich prac poza szkołą.
W sumie młodzież przysłała ponad 600 prac konkursowych, spośród których jury wyłoniło 14 najlepszych. Wśród laureatek znalazła się Agata Szymankiewicz z Gostynia. Wysłana przez nią praca przedstawia planetę Ziemię, trzymaną w dłoniach ludzkich, które są trójkolorowe.
- Dłonie mają odzwierciedlać rasy ludzkie. Ziemia się roztapia w ludzkich rękach. Można to odbierać dwojako: albo tak, że człowiek próbuje trzymać tę planetę, jakoś ją uratować. Albo odwrotnie: człowiek jest przyczyną tego, że Ziemia niszczy się i roztapia - wyjaśnia Agata Szymankiewicz.
Chciała pokazać, jak Ziemia przelewa się, przelatuje przez ludzkie palce.
- Człowiek ma dość duży wpływ na to, co się stanie z nasza planetą. Wszystko zależy od tego, jak ją traktujemy, ale wiele osób zupełnie nie dba o to, nie myśli o segregowaniu śmieci i innych sposobach, którymi można pomóc w ratowaniu Ziemi - dodaje autorka.
Obraz malowała farbami akwarelowymi i na papierze akwarelowym. To dało swój efekt, chociaż Agata skromnie przyznaje, że nie liczyła na tak wysoką ocenę dzieła przez jury. Skąd pomysł? - Lubię oglądać bardzo dużo dzieł, filmów, dokumentów, związanych ze zmianami klimatycznymi. Widziałam też wiele prac, rysunków, o podobnej tematyce. Z tego czerpałam inspiracje - przyznaje laureatka I miejsca w swojej kategorii wiekowej.
Koordynatorką i prowadzącą uczennicę w przygotowywaniu dzieła była Romana Bartosz, nauczycielka plastyki w gostyńskiej „jedynce” i w Szkole Podstawowej w Kunowie. Zadbała o to, aby w sumie na konkurs wpłynęło po 7 prac z obu placówek.
Wernisaż dzieł, podsumowujący konkurs plastyczny, połączony z galą wręczenia nagród odbył się przed feriami w auli Atrium Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu. Nagrody zwycięzcom wręczył europoseł Leszek Miller.
- Otrzymaliśmy telefon, że Agata została laureatką, ale dopóki weszliśmy do uczelni, nie wiedzieliśmy, które miejsce zajęła. Ustawiono ją z przodu, przed pozostałymi laureatami. To był bardzo miły widok - przyznaje Romana Bartosz. - Sama byłam bardzo szczęśliwa i zadowolona. To jest zwieńczenie pewnej pracy. Zawsze jakichś porad, kiedy trzeba, udzielam twórcom. Nie ingeruję w całość, ale w szczegóły, kiedy trzeba - dodaje.
A autorka zwycięskiej pracy zdradza, że nie spędziła zbyt nad nią wiele czasu, wysłała w ostatniej chwili z myślą „może się uda, a może nie”. - To było dla mnie bardzo duże wyróżnienie. Ogólnie jestem bardzo wdzięczna jury i organizatorom. Było to dla mnie bardzo miłe doświadczenie, poczułam się doceniona - stwierdza po wszystkim laureatka Agata Szymankiewicz. Po części oficjalnej odbyło się zwiedzanie uczelni, co było okazją, aby podejrzeć jak pracują studenci w pracowniach różnych specjalności. Przygotowano też wystawę, na której znalazły się prace nie tylko laureatów.
- Było sporo pięknych dzieł do oglądania, ale ich autorzy nie znaleźli się w gronie laureatów - mówi nauczycielka plastyki. - Jury zwróciło uwagę nie tyle na wykonanie, ale na pomysł - jak uczestnicy postrzegają tematykę, w zależności od wieku - zauważa.
Pan Ryszard ze swoją żoną poznali się w jesieni życia. Na pierwszą randkę poszli w walentynki - KLIK