reklama

Mieszkańcy mają żal do burmistrza. Topili się po przebudowie [ZOBACZ FILM]

Opublikowano:
Autor:

Mieszkańcy mają żal do burmistrza. Topili się po przebudowie [ZOBACZ FILM] - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Przebudowa ul. Sportowej w Gostyniu dobiegła końca. Z finalizacji inwestycji zadowolony jest burmistrz gminy Gostyń. Gehennę przeżywają za to mieszkańcy ul. Podleśnej (drogi równoległej z ul. Starogostyńską, która krzyżuje się z biegnącą z góry na dół ul. Sportową), zwłaszcza podczas obfitych i gwałtownych opadów, jakie miały miejsce w minioną sobotę, 25 lipca.

- Zlekceważyli nas w gostyńskim urzędzie. Powiedzieli, że po modernizacji będzie wszystko dobrze. A nic nie jest dobrze. Podczas pierwszej ulewie od zakończenia inwestycji było to widać. Trwała 10 minut, a Podleśną woda "szła", jak w rzece i zalewała nasze piwnice - opowiada Marian Sobecki, jeden z mieszkańców podtopionej ulicy. Podczas modernizacji wykonano m.in. nowy kolektor kanalizacji deszczowej, a wody opadowe wprowadzono do istniejącej kanalizacji w ul. Starogostyńskiej. I właśnie na kiepskie odbieranie wód opadowych z przebudowanej drogi skarżą się mieszkańcy ul. Podleśnej, chociaż z remontem łączyli duże nadzieje, licząc na to, że w końcu ich kłopoty z podtopieniami się skończą.

Przygotowali nawet kilka propozycji dla gminy, jako inwestora. Przedstawiono je na jednym ze spotkań z burmistrzem, które odbyło się w marcu. Pierwsza wersja rozwiązania problemów z zalewaniem drogi była taka, aby zamknąć wyjazd z ul. Podleśnej w Sportową podwyższając poziom chodnika. Ten pomysł, jak podkreślają zalewani mieszkańcy ul. Podleśnej, został wyśmiany. Padła więc kolejna propozycja - aby ul. Sportową wywyższyć, montując na krzyżówce z Podleśną "hopkę", spad drogi miałby być zrobiony w kierunku parkingu przy restauracji, położonej w pobliżu skrzyżowania. - Deszczówka, skierowana na parking nie zaszkodziłaby nikomu. Spad tego terenu jest jednoznaczny w kierunku ul. Starogostyńskiej, budynek restauracji i hotelu jest wywyższony. Woda poszłaby dalej na skrzyżowanie z ul. Leśną, tam już są rowy i "łapacze" - wyjaśnia Marian Sobecki. Tych sugestii również nie uwzględniono. W efekcie spad z ul. Sportowej skierowano w ul. Podleśną.

- Podczas krótkiej sobotniej ulewy w jednej chwili zrobiło się jezioro u zbiegu ulic Sportowej, Starogostyńskiej i Podleśnej. Tą ostatnią woda szła, jak rzeka. Piwnice były zalane. Dziurkami od klucza przez drzwi woda wlewała się do piwnic i garaży. Ratowaliśmy się workami z piaskiem i innymi sposobami, niektórzy otwierali studzienki "sanitarki" - opowiadają mieszkańcy.

Więcej w jutrzejszym numerze "Życia Gostynia"

(video M. Sobecki)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE