Bajkowo, bardzo kolorowo i wesoło było 1 maja w Parku Miejskim im. Adama Mickiewicza w Borku Wlkp. Tak, jak rok temu zaplanowali, tak zrobili. Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury i klub sportowy Wisła Borek połączyli siły i coroczną imprezę z cyklu Borek Biega zorganizowali w rozszerzonej formule, innej niż dotychczas.
Wymyślili sobie, że kultura i sport mają ze sobą wiele wspólnego, łączą się artystycznym wyrazem i przygotowali wielki festyn sportowo-rekreacyjny. Mieszkańcy miasta i okolic mogli przyjść z pluszową maskotką, można było też przebrać się w strój ulubionej bajkowej postaci. Za przebrania były nagrody ufundowane przez drogerię Vica. Na uczestników w parku czekały pluszowi goście: zając, krówka Gostyńskiej Spółdzielni Mleczarskiej, była maskotka Borka-Humorka, wiewiórka BGŻ oraz maskotka z przedszkola „Pod Dębem”. To, że sportowa impreza biegowa organizowana w Borku 1 maja - CZYTAJ TUTAJ zmieniła formułę, można było zauważyć już podczas rozgrzewki, która rozrosła się do swego rodzaju występów artystycznych.
- W ubiegłym roku, zapraszając Meza i organizując przy okazji biegu koncert, jako organizatorzy doszliśmy do wniosku, że możemy właśnie poszerzyć część artystyczną festynu biegowego. I tak wystartował Maskotkowy Festiwal Biegowy. W organizację włączyło się sporo wolontariuszy oraz grup i sekcji sportowych - wyjaśniła Justyna Chojnacka, dyrektor MGPK w Borku.
Przed widownią, w pokazach tanecznych pokazały się dzieci z sekcji, działających przy boreckim ośrodku kultury - były kotki i jednorożce. A później trawnikiem przed sceną zawładnęły panie z Fit Dance Show - tym razem zaprezentowały się w przebraniach Myszki Miki.
Po zakończeniu biegów przyszedł czas na zmianę charakteru festiwalu ze sportowego na koncertowy. Dzieci rozsiadły się wygodnie na trawniku, na przygotowanych siedziskach, a na scenie pojawili się artyści z programu TVN „Mam talent” w koncercie Stwora Głodomora. Mała publiczność usłyszała piosenki z dzieciństwa swoich rodziców. Można było skorzystać z innych atrakcji - dmuchanych zjeżdżalni, gier i rozłożonych klocków. Niebo straszyło deszczem, który - jak mówili organizatorzy - był potrzebny po to, aby opadł kurz po maratonie biegowym. Wieczorem festyn zmienił formułę na kabaretową. Pod borecką fontanną żartami, jak z rękawa sypali Grzegorz HALAMA i artyści z kabaretu WEŹRZESZ.
Zrewitalizowany park miejski im. A. Mickiewicza to nowe miejsce boreckich imprez. - Piękna przestrzeń wizualnie. Pierwszy raz zrobiliśmy tam festyn w ubiegłym roku, pomysł wypalił i będziemy kontynuować. Jeszcze spotkamy się w parku w tym roku. Dogrywamy sprawy techniczne i organizacyjne - przyznała Justyna Chojnacka.