W gminie Gostyń od kilku tygodni wrze.
- Zwalniają z „Filtronu” (dawna nazwa obecnego zakładu Mann+Hummel). Zwolnili pierwszą grupę. Mają zamiar ostatecznie zwolnić 300 osób. Co się dzieje? - pytają zaniepokojeni internauci.
Z tego, co udało nam się ustalić, firma, która znajduje się w strefie przemysłowej Poraj - Czachorowo zatrudnia około 2,5 tys. osób. Gdyby planowano masowe zwolnienia, zarząd firmy miałby obowiązek poinformować o takiej sytuacji PUP w Gostyniu. Mamy zapewnienie od kierownictwa urzędu pracy, że do instytucji nie dotarło żadne zgłoszenie o masowych zwolnieniach w firmie Mann+Hummel. Do biura urzędu pracy nie zgłaszają się rzekomo zwolnieni pracownicy.
Skąd ten niepokój mieszkańców? Próbowaliśmy się skontaktować z zarządem zakładu pracy telefonicznie, by uzyskać precyzyjne i konkretne informacje. Niestety, nie udało się. Nikt nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
Na szereg przekazanych do zarządu firmy pytań (również tych, przesyłanych od czytelników), otrzymaliśmy odpowiedź mailem - bardzo krótką, nie uwzględniającą większości zagadnień, którymi jesteśmy zainteresowani. Okazało się, że jednak coś jest na rzeczy. Z komunikatu jaki przekazała firma wynika, że powodem niełatwej decyzji podjętej przez zarząd firmy jest dość znaczny spadek zapotrzebowania na produkowane wyroby. Chodzi głównie o rynek zbytu w Białorusi i Rosji, gdzie eksportowano 15% wyrobów.
- W związku z tym, że od 8 marca 2022 nie sprzedajemy filtrów do Rosji i Białorusi, co stanowi 15% całkowitej sprzedaży, i nie wiemy czy i kiedy ta sprzedaż będzie znów możliwa, dokonaliśmy rewizji zatrudnienia i odpowiednio dostosowaliśmy nasze moce produkcyjne do aktualnych potrzeb - poinformowała Katarzyna Tarnowska z Mann+Hummel.
I to wszystko.
Tymczasem mówi się, że drugim powodem reorganizacji zatrudnienia, z którym zmaga się jedna z największych firm w powiecie gostyńskim jest brak surowców potrzebnych do wytworzenia wyrobów gotowych, co rzekomo miało doprowadzić do jeszcze większego zmniejszenia produkcji. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że o trudniej sytuacji w zakładzie zarząd rozmawiał z reprezentującym interesy pracowników związkiem zawodowym.
Również z nieoficjalnych źródeł dowiedzielismy się, że z powodu spadku sprzedaży o 15% zakład będzie musiał zredukować zatrudnienie o mniej więcej 300 pracowników (nie było możliwości zweryfikowania tych informacji, ponieważ nie udzielono nam odpowiedzi na wszystkie pytania). Pierwsza grupa licząca około 60 osób już miała zostać zwolniona. Prawdopodobnie wśród nich większość jest pracowników zatrudnionych przez agencję pracy, a także na umowy na czas określony (nie przedłużono im umów).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.