O rzekomym znęcaniu się nad psami w jednym z gospodarstw rolnych na terenie gminy Poniec policjanci z KPP w Gostyniu zostali powiadomieni przez członkinie Stowarzyszenia „Noe” w Gostyniu. Jak tłumaczył Sebastian Myszkiewicz, rzecznik gostyńskiej policji, pierwsze czynności w sprawie były wykonywane w sobotę 17 października.
- Po ich przeprowadzeniu, jak również po wydaniu opinii przez lekarza weterynarii, stwierdzono, że nie zaszły przesłanki do odebrania zwierząt właścicielowi, bo spełnił on wytyczne otrzymane podczas wcześniejszej kontroli – stwierdził rzecznik.
Dodał jedocześnie, że wczoraj, czyli w poniedziałek, 19 października pojawiły się nowe okoliczności, które spowodowały zatrzymanie psów. Jedenaście szczeniąt i szczenna suczka rady Labrador trafiły pod opiekę członków Stowarzyszenia „Noe”. To zaledwie cześć hodowli liczącej około 60 psów.
– Prowadzone postępowanie w sprawie ma odpowiedzieć na pytanie, czy doszło do znęcania się nad nimi przez właściciela. W tym celu zostanie powołany biegły, który to sprawdzi – mówił rzecznik. Odebrane zwierzęta podlegają zwrotowi w przypadku, jeżeli sąd nie orzeknie ich przepadek, a także, gdy postępowanie karne w sprawie zostanie umorzone.
Czytaj także o jednej z wtorkowych kolizji oraz o listonoszach, którzy nie zostaną zwolnieni
