Mieszkańcy Pępowa, podczas niedzielnego spaceru, znaleźli w parku wycieńczoną młodziutką sarenkę.
Długo zastanawiali się, co zrobić. Czekali, czy matka wróci po dziecko. Kiedy po dwóch godzinach sytuacja się nie rozwiązała, postanowili sarnę zanieść do weterynarza.
- Jest osłabiona i porzucona, leży tu chyba już kilka dni. Mamy tutaj panią weterynarz z krwi i kości, na pewno pomoże zwierzęciu – mówili przejęci pępowianie. Bali się, że sarna zdechnie z osłabienia – zwierzę nie było w stanie ustać na nogach.
Sarnę udało się uratować. Weterynarz Ewelina Marecka zawiozła ją do Stacji badawczej w Czempiniu. Sarna dostała imię Karinka i będzie siostrą Kubusia. Weterynarz potwierdziła, że zwierzę było osłabione, ponieważ matkę najprawdopodobniej przepłoszono podczas prac porządkowych w parku.
Jednak, jak przestrzega – nie wolno zabierać dzikich zwierząt! Najlepiej zawiadomić policję. Więcej informacji w Życiu Gostynia za tydzień.