Kobieta wyszła z auta o własnych siłach, ale karetka zabrała ją do gostyńskiego szpitala.
To skutek uderzenia w drzewo na drodze pomiędzy Kromolicami a Pogorzelą. Po roztopach, jakie mieliśmy w ciągu dnia, wieczorem, pod wpływem spadającej temperatury powietrza, na jezdniach zaczęło robić się bardzo ślisko.
Było już po godz. 16.00, kiedy mieszkanka gminy Piaski jechała peugeotem z kierunku Kromolic do Pogorzeli. Na prostym odcinku drogi mijała się z jadącym z przeciwka samochodem. - Te pojazdy nie spowodowały między sobą zagrożenia, ale kobieta, jadąc z prędkością niezbyt małą, wpadła w poślizg, "złapała" prawe pobocze, samochodem zarzuciło i uderzyła w drzewo - wyjaśniał na miejscu zdarzenia mł. asp. Henryk Grabny z KPP w Gostyniu. Auto ma naruszoną maskę i zniszczony przód.
Kierująca peugeotem wyszła o własnych siłach z samochodu, ale wezwana na miejsce zdarzenia karetka, z ogólnymi potłuczeniami odwiozła ją do gostyńskiego szpitala na badania. Droga z Kromolic do Pogorzeli przez kilkadziesiąt minut była zamknięta.