Dwa auta dostawcze: peugeot boxer oraz iveco zderzyły się na ulicy Powstańców Wielkopolskich w Borku Wlkp., leżącej w ciągu byłej drogi krajowej nr 12.
Na miejsce zostały zadysponowane trzy jednostki straży pożarnej: dwie z Gostynia oraz OSP z Borku Wlkp. Jeden z kierowców uskarżał się na bóle, dlatego wezwano karetkę pogotowia.
Droga będzie zablokowana przez co najmniej pół godziny.
Czytaj także o poniedziałkowym zderzeniu na DK "12".
[AKTUALIZACJA godz. 12.49]
Na miejscu zdarzenia w Borku, przy ul. Powstańców Wlkp. ruch samochodowy nadal jest utrudniony. Działania, zmierzające do ustalenia okoliczności zdarzenia prowadzi gostyńska policja. Pracują też strażacy z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Gostyniu oraz druhowie z OSP Borek Wlkp.
- Działania strażaków polegają na zabezpieczeniu pojazdów, uprzątnięciu resztek powypadkowych oraz odholowaniu pojazdów, aby drogę przywrócić do ruchu - poinformował dowódca akcji asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak z KP PSP w Gostyniu.
[AKTUALIZACJA godz. 13.15]
Na miejsce zdarzenia jako pierwsi dotarli strażacy. W sumie samochodami podróżowały 4 osoby (w jednym jechały 3, w drugim znajdował się kierowca). - Po naszym przybyciu udzieliliśmy pomocy przedmedycznej jednej osobie. Później dojechała karetka – zespół ratownictwa medycznego z Jarocina i przekazaliśmy poszkodowanego w ręce ratowników – powiedział dowódca akcji asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak.
Ranną osobą okazał się pasażer jednego z samochodów, który między innymi uderzył głową w szybę. Był przytomny, chodził o własnych siłach zanim karetka zabrała go do szpitala w Jarocinie. Cały czas trwają badania poszkodowanego.
Samochody, które zderzyły się na ul. Powstanców Wlkp. w Borku (była "dwunastka", przebiegająca przez miasto) jechały w jednym kierunku. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca samochodu dostawczego iveco (poruszający się jako pierwszy) chciał skręcić do hurtowni. Ale nie zachował szczególnej ostrożności przy zmianie kierunku jazdy. Skręcając w prawo, „wziął” szerszy łuk, zjechał na lewy pas, nie zwrócił jednak uwagi, że za nim, prawym pasem drogi porusza się drugie auto dostawcze. Było już za późno, aby kierowca peugeota zdążył zareagować. Skutki są takie, że pojazdy zderzyły się kabinami.
Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi.