Ogólnopolski protest rolników w sprawie polityki rolnej Unii Europejskiej
Zbiórkę rolników protestujących w powiecie rawickim wyznaczono na godz. 11.45 w Jagodni. Z minuty na minutę liczba rolników zwiększała się. Wielu z kierowców założyło na ciągniki flagi Polski.Jak powtarzali organizatorzy protestu w powiecie rawickim, sytuacja ekonomiczna w rolnictwie, już od dłuższego czasu jest zła. Ich zdaniem, nie widać perspektyw poprawy, co wynika z takich czynników, jak: gwałtowny wzrost kosztów produkcji przy spadających cenach skupu, napływ towarów rolnych z Ukrainy i krajów, z którymi UE zawiera umowy o wolnym handlu, fatalna nowa Wspólna Polityka Rolna, stawiająca na cele klimatyczne, z pominięciem kwestii bezpieczeństwa żywnościowego mieszkańców Europy i całego globu, a także niszcząca presja cenowa handlowych sieci detalicznych.
Dalsza część artykułu pod filmem.
Protest rolników. Jakie są postulaty środowiska rolniczego?
Rolnicy domagają się, by ich głos był bardziej słyszalny. Protestują w wielu państwach Europy, wychodząc na ulice. Dziś (24.01.2024) dołączyli do nich rolnicy w Polsce, w tym ci z powiatu rawickiego. W Jagodni pojawili się też mieszkańcy Dolnego Śląska.
- Jest to protest, który ma na celu wywrzeć presję na Komisję Europejską, aby zmieniła podejście do niekontrolowanego napływu towarów rolno-spożywczych z Ukrainy do Unii Europejskiej - mówi Arkadiusz Kozica, jeden z rolników protestujących w Jagodni. - Domagamy się również zmiany strategii Zielonego Ładu, która prowadzi do ograniczenia produkcji w Europie poprzez nakładanie dodatkowych wymagań środowiskowych. Realizacja przyjętego kierunku zmian polityki rolnej i środowiskowej doprowadzi w efekcie do likwidacji wielu gospodarstw rodzinnych i pogorszenia sytuacji rolników. Włączmy się w ogólnoeuropejski protest przeciwko niekorzystnym kierunkom zmian Wspólnej Polityki Rolnej - dopowiedział, wskazując, że z związku z wojną na Ukrainie koszty produkcji rosną.
Dlaczego punkt zbiórki wyznaczono w Jagodni?
- To newralgiczny punkt w powiecie. Łączą się tu drogi: krajowa z wojewódzką. Wierzymy, że wyjeżdżając stąd, protest będzie skuteczny - dodał Arkadiusz Kozica. - To dla nas też nie jest miłe, my też nie chcemy być tutaj, a w domu, wykonywać swoją pracę. Nie mamy innego sposobu pokazania naszego niezadowolenia. Większość mieszkańców, mam nadzieję, że nas zrozumie. Nie protestujemy przeciwko obecnej władzy, choć przez niektórych tak jesteśmy odbierani, a przeciw dyrektywom unijnym - podsumował.
Policja na proteście rolników
O zgromadzeniu wiedziała policja. Z funkcjonariuszami ustalono szczegóły przejazdu. W trakcie odprawy w Jagodni, głos zabrał szef rawickiej jednostki, podinsp. Roman Bruss.
- Zostaliśmy poproszeni przez organizatorów do pomocy w bezpiecznym przemieszczeniu się po drogach. (...) Czym się charakteryzuje zgromadzenie spontaniczne? Tym, że musicie przestrzegać przepisy ruchu drogowego i że na to się godzicie- mówił Komendant Powiatowy Policji w Rawiczu.
Uczestnicy protestu z Jagodni pojechali przez Sarnówkę do Rawicza - do ronda Sarnowskiego i z powrotem. Ostatni z ciągników wyjechał po około 50 minutach od zakończenia zbiórki.
Kierowcy traktorów poruszali się z minimalną prędkością. Pomiędzy Jagodnią a Rawiczem utworzyły się korki. Tym, którzy nie chcieli jechać z minimalną prędkością, alternatywne trasy wskazywali policjanci. Po blisko czterech godzinach protest zakończył się.
Protest rolników w Krzemieniewie
Rolnicy zebrali się także w Krzemieniewie, przy zajeździe Dobrodziej. To tradycyjne miejsce zbiórki podczas rolniczych manifestacji. Tym razem w Krzemieniewie pojawiło się około 100 ciągników i około 200 rolników. Po naradzie zdecydowali jednak, że nie będzie przejazdu kolumny ciągników drogą krajową nr 12 w stronę Leszna, czy Gostynia.Już sam przyjazd na miejsce zbiórki i powrót protestujących do domów stanowił spore utrudnienie dla innych kierowców.