Do wypadku drogowego doszło dziś rano w okolicach Godurowa, na drodze krajowej nr 12.
Nie są znane jeszcze jego okoliczności. Dlaczego?
- Po prostu zwróciłem uwagę na barierki i zadzwoniłem na policję. Pytałem, czy był tu jakiś wypadek zgłaszany wczoraj lub dzisiaj, bo są barierki pozrywane. Powiedzieli, że nie. Wróciłem, sprawdziłem, okazało się, że leży samochód, kierowca był w środku. Zawiadomiłem policję, że jest chłopak. Był przytomny - kiedy otworzyłem drzwi słyszałem, jak jęczy. Pytałem, czy mnie słyszy, potwierdził. Nie pamiętał, jak długo leży w tym dole. Młody chłopak, po dwudziestce. Ostatnio, to tradycja w Polsce - relacjonował mężczyzna, który pierwszy dotarł do poszkodowanego.
Do zdarzenia zadysponowano jednostki państwowej i ochotniczej straży pożarnej. Mężczyzna był zakleszczony w aucie, strażacy uwolnili go i przekazali ratownictwu medycznemu. Na miejscu pracowała policja, która ustali przyczyny. Ruch na krajowej DK 12 był utrudniony.