Do groźnie wyglądającego zdarzenia drogowego doszło wczesnym popołudniem na drodze z Gostynia do Ponieca, a dokładnie na odcinku "leśnym" przed Śmiłowem. Kobieta, kierująca samochodem osobowym marki Toyota rozpoczęła manewr wyprzedzania jadącego przed nią autokaru i wpadła w poślizg. Wjechała kołami na lewe pobocze.
- Później zrobiła taki manewr, że gwałtownie skręciła w lewo, w prawo. Odbiło ją na prawy pas drogi i okręciło ją w tak powietrzu, że w końcu stanęła na kołach. Myślałem, że zginęła, bo widziałem to ciało, jak w samochodzie „latało”. Ale na szczęście nic się nie stało – mówił na miejscu zdarzenia kierowca autokaru.
Sam był przerażony i przyznał, że na jezdni jest ślisko. Zaalarmował służby – straż i karetkę pogotowia. Na wezwanie do zdarzenia przed Śmiłowem przyjechały 3 zastępy z jednostki ratowniczo-gaśniczej z Gostynia oraz jeden z OSP w Poniecu. Strażacy udzielili mieszkance pomocy przedmedycznej. – Kobieta podróżowała sama, była przytomna kiedy nadjechaliśmy, przy wychodzeniu z samochodu trochę pomogli jej strażacy. Jak tylko nadjechała karetka, przekazaliśmy ją ratownikom medycznym – poinformował mł. kapitan Marcin Nyczka, zastępca dowódcy jrg z KP PSP w Gostyniu. Kierującą osobówką karetka odwiozła do gostyńskiego szpitala na badania. Strażacy zabezpieczyli miejsca zdarzenia, odłączyli akumulator osobówki, kierowali też ruchem na drodze Gostyń Poniec, który przez pewien czas był utrudniony. Na miejscu zdarzenia pracują też policjanci, którzy ustalają okoliczności zdarzenia. Jak mówią, kobieta była trzeźwa.