"Dobrego nosa" mieli policjanci z posterunku policji w Poniecu zatrzymując w miniony piątek do kontroli drogowej volkswagena sharana. Ich przypuszczenia, że osoby znajdujące się w aucie mogą mieć przy sobie niedozwolone substancje okazały się trafne. U dwóch mężczyzn w wieku 35 i 41 lat znaleziono niewielką ilość marihuany. Natomiast trzeci z podróżujacych, 41-letni kolega dwóch pozostałych miał co innego na sumieniu. Znaleziono przy nim części samochodowe, które nie należały do niego.
– Przedmioty były przez niego skradzione z zakładu pracy, gdzie wszyscy oni byli zatrudnieni. Po przeprowadzeniu przeszukania w miejscu jego zamieszkania ujawniono jeszcze kilkadziesiąt przedmiotów tego rodzaju – informuje Jacek Masztalerz, prokurator rejonowy w Gostyniu.
Wartość skradzionego mienia wyceniono na ponad 5500 złotych.
Wszystkim mężczyznom przedstawiono zarzuty. Dwóm pierwszym z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Ponieważ ilość posiadanych przez nich narkotyków, około 1 grama, wystarczyłaby najwyżej na przysłowiowego „skręta” wskazywał, że mają je na własny użytek potraktowano ich łagodnie. Zaproponowano im kary grzywny odpowiednio 1200 i 1000 zł oraz nawiązki na cele zapobiegania i zwalczania narkomanii.
Ich koledze, który jak ustalono przez kilka dni wynosił części samochodowe z zakładu postawiono zarzut kradzieży. Przyznał się do winy i będzie musiał zapłacić 2000 złotych grzywny oraz koszty i opłata sądowe. Całą trójkę zatrzymanych zwolniono w sobotę, 9 lutego z aresztu.