reklama

Woda zalała posesje w Strzelcach Małych

Opublikowano:
Autor:

Woda zalała posesje w Strzelcach Małych - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Podczas ostatnich ulewnych deszczów kilku mieszkańców Strzelec Małych w gminie Piaski ze strachem patrzyło, jak woda wdziera się na teren ich posesji. Rowy melioracyjne i studzienki deszczowe nie odbierały ogromnej ilości opadów. - Wyszło, w jak marnym stanie są rowy melioracyjne i studzienki deszczowe. Woda z pól trafia na drogę, bo rowy są bardzo płytkie, pozarastane krzakami i zielskiem - mówiła mieszkanka tej wsi. Właścicielom domów na pomoc ruszyli strażacy z komendy powiatowej i OSP. Jednak co będzie przy kolejnych opadach?

Pozarastane, od lat zaniedbane rowy melioracyjne, to spory problem w całym kraju. - Część rowów, po prostu w ogóle nie istnieje, bo w ostatnich latach rolnicy je pozaorywali. Teraz, kiedy spadła taka ilość wody, to musiała gdzieś się zgromadzić i zebrała się w najniższym punkcie, gdzie posadowione są domy - przyznał Wiesław Glapka, sekretarz gminy. Przyczyną zalania drogi i posesji w Strzelcach Małych były dwa rowy przy drodze powiatowej - wypłycone, zarośnięte i przyorane. - Na pewnym odcinku położono kiedyś rury i zasypano go, więc jest to taki zamknięty rów. Okazało się teraz, że na jego końcu nie ma w ogóle wylotów z tych rur i dlatego woda nie płynęła dalej w kierunku Strzelec Wielkich, gdzie miałaby się, gdzie rozlać, tylko zatrzymała się i rozlewała na skrzyżowaniu w Strzelcach Małych - wyjaśniał sekretarz. Dodał, że straż państwowa i OSP były na miejscu w momencie zalania. Wypompowywano wodę z czterech posesji.

Zenon Słomiński, prezes Spółki Wodnej w Piaskach podkreślił, że zarośnięte i zaorane rowy to problem ogólny, a nie tylko gminy Piaski. - To poniekąd trochę wina nas - rolników - przyznał. Jednak od jakiegoś czasu sukcesywnie rowy są odnawiane. - Jednak podejrzewam, że żadnego zgłoszenia ze Strzelec Małych w tej sprawie nie było, a od tego trzeba zacząć. Kiedy ostatnio ktoś głosił potrzebę odmulenia rów? Na ostatnim walnym zebraniu ze Strzelec Wielkich nie było żadnego planu, nawet zgłoszenia takiego rowu do odmulenia - przyznał Zenon Słomiński. Spółka w Piaskach, co roku odnawia kilka kilometrów - w ubiegłym ponad 2 kilometry. Plan, jakie rowy zostaną wykonane, ustalany jest na walnym zebraniu. W każdej wsi jest przedstawiciel spółki wodnej i to właśnie do niego najlepiej zgłosić problem. - On jest najbardziej zorientowany w temacie: co, gdzie, czy można coś przesunąć - tłumaczył prezes. W Strzelcach Małych takim przedstawicielem jest sołtys. - Mieszkańcy nie wiedzą, że mogą jemu to zgłosić? - dziwił się prezes. Zenon Słomiński dodał, że w tej chwili prace odtworzeniowe na polach nie wchodzą w rachubę. Jest to możliwe dopiero po żniwach. (iza)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE