To był wieczór o zapachu malin, porzeczek i śliwek. Wszystko dzięki Kołu Gospodyń Wiejskich z Grabonogu, które przygotowało spotkanie integracyjne. Zaproszono na nie również członkinie zaprzyjaźnionych kół ze Smogorzewa i Rębowa. - Z nimi współpracujemy najbliżej, wymieniamy się doświadczeniami, pomysłami na przyszłe działania - przyznała sołtys Małgorzata Szuba. Panie z Grabonogu spotkały się w tym roku po raz dziewiąty. Miejscem ich zebrań jest pięknie odnowiona świetlica wiejska. Wszystkich przywitała sołtys. Omówiła ostatnie działania koła gospodyń, a także poinformowała, co wydarzy się w najbliższym czasie we wsi. - Dzisiejszy wieczorek, to okazja, aby spróbować nalewek i win naszej roboty, a także ulubionych sałatek. Powymieniamy się również przepisami - mówiła sołtys. Stoły uginały się od pyszności: był deser lodowy, ciasta, chleb własnego wypieku, sałatki i oczywiście nalewki. - To takie nasze hobby. Robimy nalewki dosłownie ze wszystkiego - wiśni, czereśni, malin, czarnych porzeczek, jeżyn, a nawet agrestu. Jedną z najtrudniejszych, która musi długo leżakować, bo aż pół roku, aby zyskać odpowiednią jakość, jest nalewka ze śliwek z laską wanilii - wyjaśniała Małgorzata Szuba. Oprócz degustacji potraw, dla pań przygotowano również pokaz naczyń. (iza)
Zobacz galerię zdjęć |
Przygotowanie: wszystko zalać, raz po raz zamieszać, po 6 tygodniach odlać i smacznego!