Preferencyjna sprzedaż węgla, w której pośredniczą samorządy, trwa od listopada ubiegłego roku. W zamierzeniach rządu możliwość zakupu tańszego węgla miała być pomocą dla gospodarstw domowych przy wysokich cenach opału w sezonie zimowym.
Gminie Pogorzela nie udało się sprzedać całego zamówionego węgla
Tymczasem cena węgla na wolnym rynku spadła i niewielu jest klientów chętnych na węgiel od gminy, który mimo przeceny i tak jest droższy.System sprzedaży preferencyjnej przewiduje w takim wypadku m.in. możliwość obniżenia ceny. Od 4 maja 2023 r. ruszyła tzw. sprzedaż końcowa. Ten etap potrwa do 30 czerwca.
- O zakup węgla bez ograniczeń limitowych w ramach sprzedaży końcowej mogą ubiegać się mieszkańcy uprawnieni do dodatku węglowego - czytamy w komunikacie gminy.
Samorząd, zgodnie z deklaracjami mieszkańców, zamówił 660 ton surowca. Pod koniec czerwca gminie Pogorzela zostało jeszcze około 7 ton węgla orzech i 14 ton groszku. Gmina oferuje obie frakcje w cenie 1949,99 zł brutto za tonę. Tymczasem w sklepie internetowym Polskiej Grupy Górniczej najtańszy orzech jest już po 1100 zł za tonę.
Co dalej z węglem zalegającym na placu?
Gminy nie wiedzą, co zrobić z niesprzedanym węglem. Opału nie można przeznaczyć na potrzeby placówek gminnych, ani kolejny raz obniżyć ceny. Jak dowiedzieliśmy się w urzędzie gminy, na kilka dni przed zakończeniem końcowej sprzedaży, rząd nie wydał nowych przepisów, ani rozporządzeń, co zrobić z pozostałymi tonami dotowanego węgla.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.