W sobotni wieczór, 29 kwietnia 2023 r. policjanci z Posterunku Policji w Poniecu zatrzymali do kontroli samochód osobowy. Kierowca już na pierwszy rzut oka, wydał im się podejrzany, a kiedy poczuli woń alkoholu, nie mieli wątpliwości. Najprawdopodobniej nie byli zbyt zaskoczeni, kiedy zobaczyli wynik badania na zawartość alkoholu!
Okazało się, że siedzący za kierownicą 59-letni mieszkaniec powiatu gostyńskiego, który najwidoczniej w sobotę za kołnierz nie wylewał, „uzbierał” prawie trzy promile alkoholu w organizmie.
Jak polscy kierowcy tłumaczą się mundurowym w takiej sytuacji? Jednym trudno się wysłowić, inni nic nie mówią, bo wiedzą, że źle zrobili, ale nie brakuje złotoustych. Policjantom znane są tłumaczenia przez zaprzeczenie („Przecież nie jestem pijany!” albo „Ja dzisiaj nic nie piłem, widocznie od wczoraj mnie trzyma!”), zdziwienie („Tyle wydmuchałem? A skąd się to wzięło?”), dietę („Zjadłem dwa jabłka”, „Sięgnąłem po batona z alkoholem”), za silne leki („Wypiłem krople, które przypisał mi lekarz”) albo boleści („Jadę do apteki, bo mnie kręgosłup boli”).
W Poniecu policjanci od pijanego mężczyzny za kierownicą usłyszeli inne wyjaśnienie.
- Mundurowym tłumaczył, że wraca z kościoła. Kierowca osobówki stracił prawo jazdy. Za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości odpowie przed sądem - mówi podkom. Monika Curyk, oficer prasowa w Komendzie Powiatowej Policji w Gostyniu.
Pijanemu kierowcy grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.