Zaczęło się od policji. Pierwsze zgłoszenie o pożarze w Podrzeczu dyżurny w powiatowej jednostce straży pożarnej w Gostyniu otrzymał 29 czerwca 2023 r. o godz. 4.20.
- Osoba, która przypadkiem przejeżdżała przez wieś, obok parku z pałacem w Podrzeczu zauważyła ogień i powiadomiła gostyńską policję. Dyżurny KPP w Gostyniu wysłał patrol funkcjonariuszy we wskazane miejsce - wyjaśnia komendant powiatowy, st. kpt. Marcin Nyczka, dowodzący akcją ratowniczą na miejscu zdarzenia.
Zgłoszenie potwierdziło się, w ogniu stał jeden z budynków folwarku w Podrzeczu. Kiedy informacja trafiła do dyżurnego w gostyńskiej komendzie powiatowej straży pożarnej, na miejsce zadysponowano zastępy JRG z Gostynia i okoliczne zastępy OSP.
- Ogień wychodził już na dach. Po przeprowadzeniu rozpoznania okazało się, że w środku palącej się stajni znajduje się około 30 koni i śladowe ilości składowanego siana czy słomy. Przystąpiliśmy do ewakuacji zwierząt. Wspólnie, z pomocą właścicieli gospodarstwa, strażacy wyprowadzili wszystkie konie na zewnątrz, tam są już bezpieczne - mówi dowodzący akcją st. kpt. Marcin Nyczka.
Ostatecznie wyprowadzono 31 koni i 5 psów. Wiadomo, że wszystkie z ewakuowanych koni, a także psy przeżyły. Jedno ze zwierząt było nieco poturbowane, wezwano lekarza weterynarii.
Po wstępnych oględzinach miejsca zdarzenia, strażacy przypuszczają, gdzie mogło znajdowac się zarzewie ognia. Ze wstępnych informacji wynika, że ogień pojawił się w części socjalnej budynku. Następnie pożar przez drewniany strop przedostał się na poszycie dachu, zajął całą powierzchnię, zniszczył konstrukcję i pokrycie dachu budynku gospodarskiego.
- Ewakuowaliśmy zwierzęta, ale też część mienia - w tym maszyny i przyrządy, głównie do obsługi koni, prowadziliśmy jednocześnie działania gaśnicze - relacjonuje st. kpt. Marcin Nyczka.
Zapewnia, że siły i środki mają aktualnie wystarczające. W akcji gaszenia ognia w budynku gospodarskim folwarku Podrzecze działania prowadziły zastępy JRG Gostyń, OSP Gola, OSP Piaski - łącznie 7 zastępów. Konieczne było wezwanie pogotowia energetycznego. Do pomocy zadysponowano też zastęp z sąsiedniego powiatu.
- Dojechał dodatkowy podnośnik z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Śremie. To przyspiesza działania rozbiórkowe, możemy je prowadzić z dwóch stron - potwierdza komendant powiatowy PSP w Gostyniu.
Mniej więcej po dwóch godzinach od wybuchu pożaru działania strażaków polegały na dogaszaniu zarzewia ognia oraz prowadzeniu działań rozbiórkowych budynku, głównie dachu. Od czasu do czasu na drewnianej konstrukcji pojawiał się ogień, który natychmiast dogaszano, podając wodę z wysięgnika.
- Chodzi o to, by dojść do każdego zarzewia ognia, dogasić je, upewnić się, że ponownie się nie zapali. Sądzę, że kilka godzin pracy przed nami - mówi st. kpt. Marcin Nyczka.
Przekonuje, że póki co trudno mówić o przyczynie pożaru.
[AKTUALIZACJA godz. 11.00]
Do folwarku w Podrzeczu, w celu ustalenia okoliczności zdarzenia zadysponowano grupę dochodzeniowo-śledczą gostyńskiej policji. Wzywano też biegłego z zakresu pożarnictwa.
- Trwają czynności zmierzające do ustalenia przyczyny pożaru. Na miejscu czynności prowadził również biegły z zakresu pożarnictwa, który wyda opinię w sprawie zaistniałego zdarzenia - informuje mł. asp. Marek Balczyński, zastępca oficera prasowego KPP w Gostyniu.
Właściciel gospodarstwa w Podrzeczu straty poniesione w pożarze oszacował mniej więcej na 500 tys. zł, wartość zniszczeń samego budynku ocenił na 300 tys. zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.