Mieszkańcy Pogorzeli z zazdrością patrzą na Krobię, gdzie pojawiło się jedenaście nowych elektrowni wiatrowych. Bo u nich, mimo iż o wiatrakach rozmawia się od kilku dobrych lat, żadnych prac nad farmami, póki co, nie widać. Szczecińskie przedsiębiorstwo Domrel prace nad postawieniem farmy wiatrowej w gminie Pogorzela prowadzi od około siedmiu lat. Gdy firma ta już była na etapie opracowania studium zagospodarowania przestrzennego, na rynku pojawiła się niemiecka firma Altus, związana z mieszkającym w Głuchowie Gerhardem Haussmannem. Ona także wyraziła chęć zainwestowania w energię odnawialną na terenie Pogorzeli. Między podmiotami dochodziło do konfliktów. Kilkukrotnie rajcy zwoływali posiedzenia komisji, na które zapraszano obydwie strony, aby wyjaśniły, czego dotyczy problem oraz by doszły do porozumienia. Trudno je było wypracować. - Błędem było to, że zgodziliśmy się na firmę Altus - komentują dziś rajcy, choć widać światełko w tunelu. - Z firmą Altus osiągnęliśmy wstępne porozumienie, jednak do ostatecznego zakończenia sprawy nie chciałbym podawać jego szczegółów. Z pewnością porozumienie to umożliwi realizację inwestycji przez obie firmy - uspokaja Dawid Badziński, zastępca kierownika Zespołu Projektowego „Farmy Wiatrowej Pogorzela” Domrel. Przedsiębiorstwo 25 października otrzymało decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach, która pozwoli na postawienie 18 elektrowni wiatrowych. Więcej w obecnym wydaniu "Życia". (doti)
W oczekiwaniu na wiatraki
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE