Bardzo „rezolutny” okazał się 18-letni mieszkaniec Leszna, który postanowił przywłaszczyć sobie czyjąś własność, aby dostać się do miejsca zamieszkania członka swojej rodziny. Cała sytuacja z wtorkowego przedpołudnia, 8 sierpnia rozpoczęła się od zgłoszenia, które wpłynęło do dyżurnego Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Na policję zadzwoniła kobieta, która twierdziła, że ktoś ukradł jej rower, który zostawiła przed sklepem w Poniecu, w którym robiła zakupy. - Z relacji tej kobiety wynikało, że sprawca kradzieży porusza się jej rowerem i jedzie w kierunku miejscowości Śmiłowo - podaje okoliczności zdarzenia Monika Curyk, zastępca oficera prasowego gostyńskiej komendy powiatowej policji.
Przekazana dyżurnemu informacja popłynęła do dzielnicowego z posterunku policji w Poniecu, który natychmiast ruszył w pościg za złodziejem. - Zatrzymał go w miejscowości Drzewce, gdy ten jechał kradzionym rowerem - dodaje Monika Curyk. Osobą, która ukradła jednoślad okazał się 18-letni mieszkaniec Leszna.
Na początku twierdził, że rower jest jego własnością, ale już po chwili przyznał, że faktycznie ukradł go spod sklepu.
- Okazało się, że 18-latek przyjechał na teren powiatu gostyńskiego, aby odwiedzić babcię. Do Ponieca dostał się na tak zwanego „stopa”. A, że babcia mieszka w miejscowości oddalonej o ponad 3 kilometry od Ponieca postanowił ukraść rower, aby tam dojechać - relacjonuje dalej zastępca rzecznika.
Młody mężczyzna został zatrzymany. - Usłyszał zarzut kradzieży, za co grozi mu kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności - podaje Monika Curyk. Co ciekawe mimo młodego wieku był on już wcześniej wielokrotnie karany za kradzieże oraz włamania.
Czytaj także: o trzech pijanych kierowcach złapanych tego samego dnia, w tym samym miejscu oraz kierujących, ignorujących zamknięcie drogi