Około godziny 1.00 w nocy z piątku na sobotę (20 lipca) na gostyńskim rynku doszło do awantury pomiędzy trzema mężczyznami. Dwóch z nich trafiło do szpitala. Sprawcę zatrzymano, przyznał się i złożył wyjaśnienia.
Gostyńska policja już w sobotę rano potwierdziła, że otrzymała informację o zdarzeniu. O zajściu piszemy w bieżącym Życiu Gostynia.
W poniedziałek policjanci zatrzymali 19-letniego mieszkańca Gostynia. Usłyszał zarzut uszkodzenia ciała.
- Nocna kłótnia bardzo szybko przerodziła się w rękoczyny. Sprawca najpierw uderzył jednego z mężczyzn pięścią w twarz, ten stracił przytomność, a następnie drugiego, który upadł na ziemię – relacjonuje asp. sztab. Monika Curyk, rzecznik prasowy gostyńskiej komendy.
Gdy 19-latek zorientował się, że jeden z mężczyzn stracił przytomność, uciekł. Świadkowie zdarzenia wezwali pogotowie ratunkowe. Pobici trafili do szpitala, a obrażenia jednego z nich okazały się dość ciężkie.
- Jeden z nich ma poważny uraz głowy oraz złamane kręgi szyjne, a drugi rozcięty łuk brwiowy – relacjonuje asp. sztab. M. Curyk.
Sprawca przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.
- Zastosowano wobec niego środki zapobiegawcze w postaci dozoru policyjnego i poręczenia majątkowego. Ma także zakaz zbliżania się i kontaktowania z jednym z pokrzywdzonych – dodaje rzecznik.
Policja potwierdza, że sprawca pobicia był już wcześniej znany funkcjonariuszom.
- Gostyń wcale nie jest bezpiecznym miastem. Jak cię napadną, to musisz radzić sobie sam... - komentował mieszkaniec przebywający tej nocy na rynku. Czy Gostyń jest bezpiecznym miastem? Weź udział w dyskusji TUTAJ.