Bardzo szeroką gamę zawodów "wykonywał" już w swoim życiu 45-letni Waldemar T. z Piasków, doskonale znany organom ścigania m.in. za liczne oszustwa i przestępstwa przeciwko mieniu. Tym razem przestępca postanowił wcielić się w rolę strażnika leśnego oraz przedsiębiorcy pośredniczącego w transakcjach zakupu drewna oraz sprzedaży materiałów budowlanych.
W związku z tymi sprawami, policjanci z wydziału przestępczości gospodarczej gostyńskiej komendy powiatowej policji zatrzymali Waldemara T. podejrzanego o oszustwo i przywłaszczenie znacznej sumy pienędzy. Decyzją sądu mężczyzna najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie śledczym. Za czyny, których się dopuścił grozi mu kara pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Funkcjonariusze śledztwo prowadzali od maja 2018 roku, gdy tylko dowiedzieli się, że znany im osobiście mieszkaniec powiatu gostyńskiego mógł dopuścić się tych przestępstw.
– Prowadzone obecnie sprawy dotyczą oszustwa na prawie 16 tys. złotych i przywłaszczenia pieniędzy na blisko 130 tys. złotych. W pierwszym przypadku podejrzany miał sprzedać pokrzywdzonemu dachówkę, której nie posiadał. W drugim pośredniczyć w transakcji zakupu i dostawy drewna na poczet czego pobrał od pokrzywdzonego pieniądze. Obaj pokrzywdzeni nie otrzymali towaru, ani zwrotu gotówki – mówi aspirant sztabowy Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy KPP w Gostyniu.
Waldemar T. przez pewien czas unikał "spotkania" z organami ścigania, aż w końcu wpadł w ręce śledczych na jednej z ulic Kościana. Twierdził, że był właśnie... w szpitalu psychiatrycznym. 45-letni mężczyzna usłyszał już zarzuty i został przesłuchany. Na wniosek gostyńskiej prokuratury sąd zastosował wobec niego środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Do policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu zgłaszają się kolejni pokrzywdzeni, którzy jak twierdzą zostali oszukani przez notorycznego oszusta.
Dlaczego Waldemar T. ... płakał podczas przesłuchania? Do czego nieopatrznie się przyznał składając zeznania? Czy będzie badana jego poczytalność - czytaj w najbliższym wydaniu "Życia Gostynia".