reklama
reklama

Trzecia edycja Gostyńskiego Dyktanda za nami. Nie oddano prac bezbłędnych

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Trzecia edycja Gostyńskiego Dyktanda za nami. Nie oddano prac bezbłędnych - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
43
zdjęć

foto Agata Fajczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
Wiadomości Żachnął, piegża, wihajster - to tylko kilka trudnych słów, które zapamiętają uczestnicy sprawdzianu z ortografii przygotowanego w GOK Hutnik, nie tylko dla mieszkańców Gostynia. Tekst dyktanda większość oceniła na krótszy, aczkolwiek nieco trudniejszy niż w ubiegłym roku.
reklama

Gostyńskie Dyktando - trzecia edycja odbyła się trzeciego marca 

Trzecia edycja Gostyńskiego Dyktanda, które przygotował Gostyński Ośrodek Kultury Hutnik, odbyła się w słoneczną niedzielę, 3 marca. Z ortografią w 2024 r. zdecydowały się zmierzyć 33 osoby, podzielone na 3 kategorie wiekowe.

- Dla nas sama wasza obecność na Gostyńskim Dyktandzie jest wielką wartością. Myślę, że was też jako ludzi zainteresowanych ortografią języka polskiego bardzo boli to, co się dzieje między innymi w internecie. Tam widać, że szacunku do języka polskiego jest coraz mniej, niektórzy nad błędami przechodzą do porządku dziennego - powiedział Tomasz Barton, dyrektor GOK Hutnik.

Nad prawidłowym przebiegiem III Gostyńskiego Dyktanda czuwała komisja oceniająca, składająca się z gostyńskich polonistów. Przewodniczącym był prof. Krzysztof Maćkowiak, członkami: Alicja Zmyślona-Bzdęga, Sebastian Nowak oraz Mirosław Sobkowiak. 

Pisanie w samo południe rozpoczęła najbardziej liczna grupa, do której należeli dorośli mieszkańcy oraz uczniowie szkół średnich. Tekst przygotowała polonistka Karina Szymankiewicz. 

Uczestnicy Gostyńskiego Dyktanda o poziomie trudności sprawdzianu

Jakie były wrażenia dorosłych uczestników tuż po zakończeniu sprawdzianu? Wszyscy zauważyli, że tekst sprawdzianu był krótszy niż dotychczas. Natomiast, co do stopnia trudności, zdania były podzielone. Część stwierdziła, że tegoroczne dyktando było odrobinę trudniejsze od wcześniej przygotowanych.

- Moim zdaniem nie był to dość łatwy tekst jak na uczennicę II klasy liceum, ale zobaczymy - powiedziała Agata po wyjściu z sali. Najtrudniejsza była pisownia "ż" lub "rz" lub "h" czy "ch". Trzeba było uważać też na interpunkcję - stwierdziła.

Starsi uczestnicy konkursu ocenili, że sprawdzian pod względem trudności był na podobnym poziomie, jak w ubiegłym roku.

- Nie wiedziałam, jak napisać piegża i napisałam „ż” z kropką, ale nie wiedziałam czy dużą czy małą literą - przyznała „na gorąco” Ewa, po wyjściu z sali.

Co 2 godziny do sprawdzianu z ortografii zasiadały kolejne grupy uczestników: uczniowie klas VII-VIII szkół podstawowych oraz uczęszczający do klas IV-VI szkoły podstawowej.  

Piszący dyktando w grupie starszych uczniów szkół podstawowych stwierdzili, że tekst nie był trudny. 

- Za to były pojedyncze wyrazy, nad którymi trzeba było się długo zastanawiać - stwierdziły siódmoklasistki.

Razem czy osobno? "Rz" czy "ż'? Londynka, paryżanin... Dużą literą, czy małą? Co sprawiało najwięcej problemów?

Żachnął się - to długo zapamiętam. Nie miałam pojęcia, jak napisać. I wihajster też. Będę sprawdzać później - przyznała po zakończeniu jedna z uczestniczek trzeciej edycji Gostyńskiego Dyktanda.

Inna szczerze przyznała, że sporo kłopotów miała z interpunkcją. Część uczestników zdradziła nam, że zajrzała do książek i słowników ortograficznych przed dyktandem. Większość jednak nad tekstem dyktanda pochyliła się "z marszu".

W gronie piszących dyktando znalazł się również komendant powiatowy PSP w Gostyniu st. kpt. Marcin Nyczka. 

- Zawsze dobrze się czułem z ortografii. Kiedy było dyktando w szkole, uznałem, że to dobra okazja do tego, by podnieść sobie średnią ocenę z języka polskiego. Dziś chciałem sprawdzić, co pozostało mi z tych szkolnych sprawdzianów. Przyznam, że było kilka wyrazów, z którymi miałem problem - powiedział przed ogłoszeniem wyników.

Ostatecznie, na 33 oddane do oceny prace, żadna nie była bezbłędna. Zdarzały się teksty, w których sprawdzający poloniści znaleźli kilkadziesiąt błędów, najmniejsza liczba błędów w jednej pracy to 10.

 

Wyniki III Gostyńskiego Dyktanda

Kategoria: szkoły średnie i dorośli

  • I miejsce Michał Wiza
  • II miejsce Patrycja Piecuch
  • III miejsce Angelika Chwastyniak
 

Kategoria klasy VII - VIII szkoły podstawowej 

  • I miejsce Marta Berdychowska
  • II miejsce Julia Giezek
  • III miejsce Zuzanna Bogusz
 

Kategoria IV-VI szkoły podstawowej

  • I miejsce Maria Bielka
  • II miejsce Antonina Kubiak
  • III miejsce Jędrzej Mader

Co o konkursie ortograficznym w Gostyniu sądzą jego organizatorzy i jury?

Dyrektor GOK Hutnik przyznał, że pomysł z organizowaniem dyktanda, w którym udział mógłby wziąć każdy chętny mieszkaniec Gostynia i okolic, podpatrzył w zaprzyjaźnionej instytucji kulturalnej we Wronkach.

- Tam tradycja organizowania sprawdzianu ortograficznego jest już naprawdę bardzo długa. Sam należę do osób, których bardzo boli brak dbałości o język ojczysty. Mam problem z liczbą błędów, jakie pojawiają się zwłaszcza w internecie. Wszyscy widzimy, że jest ich coraz więcej. Najbardziej irytujący w tym wszystkim jest fakt, że dla wielu osób popełnianie błędów nie jest niczym złym. Nie zgadzam się z tym. Dbajmy o nasz język polski, gdyż to jest największa wartość, najcenniejsza zdobycz narodu - stwierdził Tomasz Barton.

Prof. Krzysztof Maćkowiak, językoznawca, przewodniczący konkursowego jury obawia się, że tekst dyktanda i przystąpienie do sprawdzianu może być odpychającym doświadczeniem. I apeluje, by uczestncy lub osoby, ktore zamierzają wziąć udział w sprawdzianie za rok, traktowali to jako zabawę.

- Było wiele miejsc, w których można było zrobić błąd nawet, kiedy panuje się nad ortografią. Była to swoista językowa łamigłówka. Na co dzień z takim tekstem nie spotkalibyśmy się nigdzie. Autorka tekstu dyktanda zadała sobie wiele trudu, ale chodzi o zabawę. I jeśli właśnie tak potraktujemy pisanie dyktanda, to wszystko w porządku. Aczkolwiek jako językoznawca nieraz się zastanawiam, czy tego typu konkursy trochę nie wykrzywiają naszej świadomości językowej i czy przez to nie jesteśmy skłonni traktować języka, jako czegoś co sprawia nam ustawiczny kłopot. Nie chciałbym żeby uczestnicy tego rodzaju sprawdzianów utożsamiali wiedzę językową z jakąś wiedzą tajemną, której zwykły użytkownik języka nie może posiąść. Miejmy świadomość, że wiedza ortograficzna, która była potrzebna, by napisać sprawdzian, jest nieco wygórowana, że przeciętny użytkownik języka zwykle pisze teksty łatwiejsze. Jeśli nawet nie pamiętał wyjątkowych reguł, to jest użytkownikiem, który poprawnie mówi w języku polskim - powiedział Krzysztof Maćkowiak.

WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama