Reklama lokalna
reklama

Szukali źródeł weterynarii

Opublikowano:
Autor:

Szukali źródeł weterynarii - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Uczniowie Zespołu Szkół Rolniczych w Grabonogu, uczący się w zawodzie technika weterynarii wzięli udział w wyjeździe do Lwowa. Na Wydziale Weterynarii spotkali się z prorektorem, który opowiedział o możliwościach studiowania Polaków na lwowskiej uczelni. Młodzież z Grabonogu rozmawiała również z rodakami, którzy zdecydowali się na naukę weterynarii na Uniwersytecie Lwowskim. - Przepustką na uczelnię jest rozmowa kwalifikacyjna. Niestety studia są tam płatne, jednak gdyby policzyć wydatki na naukę, opłaty, życie, wychodzi taniej, niż w Polsce. Studenci podawali, że kwoty różnią się ze względu na rok studiów i kształtują od 1 500 do 2 500 dolarów rocznie. Pobyt w akademiku kosztuje 500 zł rocznie - wylicza Tomasz Gliszczyński, lekarz weterynarii uczący w ZSR. Przedmioty wykładane są w języku ukraińskim, jednak stworzono tak zwane grupy asymilacyjne - na 4 - 5 studentów z Ukrainy przypada jeden Polak. - Przystosowanie się jest dość łatwe, bo język pokrewny. W ostatnim dniu porozumiewanie się nie sprawiało już nam problemów - przyznaje Tomasz Gliszczyński. Ponadto wielu wykładowców mówi w języku polskim. - Na pierwszym roku egzaminy można zdawać w języku polskim. Zapewniano nas, że Polacy traktowani są na specjalnych warunkach. A studenci mówili, że bardzo szybko się przyzwyczajają, nie czują się wyobcowani - tłumaczy lekarz weterynarii. Widać to na przykładzie pokojów w akademikach, które są przeludnione. Polacy mieszkają w „jedynkach” lub „dwójkach”, a studenci ukraińscy w pokoju dwuosobowym w czterech. Problemem jest to, że aby tytuł zdobyty we Lwowie był ważny w Polsce, trzeba go nostryfikować (uznany za ważny w Polsce) Oprócz uniwersytetu wycieczka z Grabonogu zwiedziła lwów, który wywarł na młodzieży duże wrażenie. - Czyste miasto, dużo zabytków, studiować pewnie fajnie, ale jak pozna się język - zauważa jeden z uczestników. Młodzież przyznaje, że Lwów, to taka wersja awaryjna, gdyby nie udało się dostać na uczelnie polskie. (iza)


W wycieczce brała udział klasa III technikum w zawodzie technik weterynarz - wychowawca Rafał Twardy, II technikum w zawodzie technik weterynarz- wychowawca Patrycja Jańczak i lek. wet. Tomasz Gliszczyński i pedagog szkolna Halina Branicka

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE