Od pojazdu ratowniczo-gaśniczego trzeba zacząć opowieść. MAN strażakom-ochotnikom z Kosowa służył przez 17 lat. Po tym, jak druhowie z tej jednostki otrzymali nowy średni samochód z firmy „Szczęśniak”, prosto z taśmy” z firmy, MAN trafił do do jednostki OSP w Gostyniu. Nie ukrywają, jak bardzo się zadowoleni. Dla tych strażaków-ochotników jest to nowy nabytek.
16 grudnia oficjalnie włączyliśmy do pododdziału otrzymany niedawno pojazd ratowniczo - gaśniczy marki MAN. Wóz zmienił właściciela, jest już formalnie na wyposażeniu jednostki OSP w Gostyniu. 17-letni samochód od druhów z Kosowa zastąpił dotychczas użytkowany samochód marki Star 244. Może wyjeżdżać do akcji.
Zastąpienie starego wozu bojowego nowszym zamknęło zamierzone cele, które postawiliśmy przed całą jednostką - napisali druhowie na fanpage’u OSP Gostyń. - Starania włożone w pozyskanie pojazdu, ogrom pracy związanej z uzbrojeniem czy też nauką jest nie do opisania - czytamy.
Druhowie z Gostynia spędzili prawie 3 tygodnie na montażu sprzętu i dostosowaniu wszelkich mocowań u chwytów, do wyposażenia, jakie posiadają, żeby wszystko było bezpieczne i działało, jak należy. Kilku części jednak brakuje.
Marzymy o półce, która kosztuje około 3 tysięcy złotych. Moglibyśmy ją wykorzystywać do przechowywania takiego sprzętu, jak radiotelefony, na to położyć hełmy, lizaki. Takie drobne wyposażenie, podręczne, które byłoby przechowywane pomiędzy kierowcą i dowódcą wozu, a tylnymi siedzeniami. Zabieramy je na akcję, więc byłoby zawsze pod ręką - wyjaśnia dh Daniel Kubiak. - Wyposażenie mamy, ale tego nigdy dość. Zdajemy sobie też sprawę, że większość mieszkańców w Gostyniu i gminie nie ma pojęcia, że istnieje taka jednostka jak OSP Gostyń, która ma bazę tam, gdzie mieści się siedziba państwowej straży pożarnej - dodaje.
Druhowie z OSP postanowili pokazać się społeczności „u siebie”, w Gostyniu. Postanowili wykorzystać świąteczny czas i wystawić wóz strażacki, a przy nim stragan z siankiem i jemiołą na targowisku miejskim, w piątek, przed Bożym Narodzeniem.
- Wystarczyły dobra wola, chęć, siły i gotowość, a tego druhom z OSP Gostyń nigdy nie brakuje. Od lokalnego rolnika zdobyliśmy siano, od zaprzyjaźnionego ogrodnika dostaliśmy jemiołę i zorganizowaliśmy sobie stoisko - opowiada dh Kubiak.
Na targowisku otworzyli samochód strażacki, pokazali go odwiedzającym targ wraz z wyposażeniem, pozwolili usiąść za kierownicą. Przy okazji serwowali sianko wkładane pod obrus, na wigilijnym stole oraz jemiołę „na szczęście”. Ile kosztowało? Zainteresowani mogli to zabrać za symboliczne „co łaska”. do puszki. Druhowie z OSP w Gostyniu zbierają datki na doposażenie samochodu strażackiego.
Zainteresowanie kupujących czy spacerujących było duże, większość przewijających się przez targowisko nie miała pojęcia, że funkcjonuje taka jednostka jak OSP Gostyń. Dużo osób, jak się okazało, chętnie nas wspiera. Zaglądający na nasze stoisko przekazywali datki mówiąc, że na mundurowych nigdy nie żałują. Zainteresowane wozem były też dzieci. Nie spodziewaliśmy się takiego odzewu - podsumowuje dh Daniel Kubiak.
W sumie strażacy-ochotnicy z gostyńskiej jednostki dzięki dobrym ludziom zebrali 1600 zł. Wiosną planują akcję zbierania złomy w celu pozyskania kolejnych pieniędzy na doposażenie MAN-a. Wkrótce na fanpage’u OSP Gostyń zostanie ogłoszona zabawa związana z wozem strażackim, który obecnie jest na wyposażeniu OSP Gostyń - druhowie poszukują dla niego imienia. Każdy z internautów będzie mógł przedstawić swoją propozycję.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.