Straż Miejska w Gostyniu sprawdza ogrodzenia posesji, płoty przed domami, szczególnie te, stojące blisko chodników. Kontrola pod względem zabezpieczeń, odpowiednich zakończeń płotów, sprawdzanie niedokończonych ogrodzeń, przebiega nie tylko w mieście, ale w całej gminie. - To jest raczej rozpoznanie, niż kontrola - mówi Andrzej Maćkowiak, komendant Straży Miejskiej w Gostyniu. - Od kontroli jest nadzór budowlany - dodaje.
Po dwóch dniach czynności, na podstawie tego, co patrole były w stanie sprawdzić, komendant twierdzi, że w mieście nie ma płotów, które mogłyby być szczególnie niebezpieczne. - Nie było żadnych niespodzianek typu wystających prętów czy drutów - mówi komendant Maćkowiak. Zapowiada, że rozpoznanie, sprawdzanie ogrodzeń będzie trwało w przyszłym tygodniu, szczególnie w wioskach. Funkcjonariusze straży miejskiej nie „wlepiają” mandatów, nie są upoważnieni. Sprawdzają tylko, czy ogrodzenia przy posesjach są bezpieczne.
Dlaczego w wiosce potrzebne jest gruzowisko?
Powodem do wszczęcia interwencji był tragiczny wypadek, jaki wydarzył się w sobotę, 16 marca w gminie Krzywiń. W niedaleko położonych Mościszkach zginął piętnastolatek, który przewrócił się podczas jazdy rowerem i upadł na niski płot, zakończony ostrymi elementami. Jak podaje portal Kościan na Sygnale.pl., wstępnie policja ustaliła, że 15-latek podczas jazdy rowerem, stracił panowanie nad jednośladem,a kiedy upadł na ogrodzenie posesji, doznał poważnych obrażeń szyi.
Na miejsce wezwano ratowników medycznych. Zgodnie z informacjami portalu, pierwsi z pomocą przybyli świadkowie. Kiedy dojechali ratownicy medyczni, wsparli udzielanie pierwszej pomocy. Podjęto próbę resuscytacji krążeniowo-oddechowej, ale niestety zakończyła się ona niepowodzeniem, a lekarz stwierdził zgon chłopca. Obecnie sprawą zajmują się kościańscy policjanci pod nadzorem prokuratora.