Mieszkaniec Rawicza najechał na sarnę, która nagle wybiegła na drogę. Zwierzę nie przeżyło zderzenia z autem.
Z relacji kierowcy volkswagena, który poruszał się szosą do Chwałkowa od strony Krobi wynika, że sarna wybiegła na drogę z pola kukurydzy. – To był moment. Nie zdążyłem zahamować, pobocze zarośnięte, nawet nie widać – mówi mężczyzna z Rawicza. – Samochód nie został mocno uszkodzony, ale zwierzaka nie ma, nie żyje – dodaje.
Kierowca volkswagena był trzeźwy. Jak przyznaje, zna teren gminy Krobia i nie był to pierwszy raz, że przy drodze spotkał zwierzę.