Spadkobiercy, do których należy pałac w Chwałkowie chcą od powiatu gostyńskiego wielomilionowego roszczenia.
Od lat powiat prowadzi tam dom pomocy społecznej.
- Wojewoda wielkopolski przekazał nam nie tylko tę placówkę z nieuregulowaną sytuacją prawną. To my musimy się z tym borykać – mówił Janusz Sikora, członek zarządu powiatu gostyńskiego podczas konferencji prasowej z wicewojewodą wielkopolskim.
Dorota Kinal obiecała, że zajmie się sprawą. - Spróbujemy wesprzeć działania powiatu. Rzeczywiście uaktywnił się właściciel tego obiektu. Roszczenia są dosyć duże i myślę, że powiat w tej chwili na finansowanie roszczeń nie stać – przyznała Dorota Kinal. Dodała, że pod uwagę brana jest również dzierżawa pałacu. - Te koszty też są bardzo duże.
Przedstawiciel powiatu - Janusz Sikora nie chciał mówić jeszcze o szczegółach sprawy. Potwierdził jedynie, że to roszczenie kilkumilionowe, zdecydowanie większe, niż w przypadku Grabonoga, gdzie spadkobiercom trzeba oddać 1 150 000 złotych. Co na to starosta Robert Marcinkowski? O tym w Życiu Gostynia.