reklama
reklama

Śmigłowiec na blokowisku w Gostyniu. Zasłabł jeden z mieszkańców

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (LPR) lądował dziś na boisku sportowym, na os. Konstytucji 3 Maja w Gostyniu. Miejsce lądowania zespołu ratownictwa medycznego do chorego mężczyzny, w mieście zabezpieczali gostyńscy strażacy. Oni również zajęli się nawigacją.
reklama

Zespół Ratownictwa Medycznego został wezwany do udzielenia pomocy 61-letniemu mieszkańcowi osiedla. Mężczyzna był przytomny, uskarżał się na bóle w klatce piersiowej. Nie było w pobliżu karetki pogotowia ratunkowego typu „S”, dlatego na miejsce do udzielenia pierwszej pomocy choremu zadysponowano również zastęp straży pożarnej.

- Wiedzieliśmy, że leci śmigłowiec do mężczyzny, dlatego jedna ekipa zadbała o znalezienie i zabezpieczenie miejsca lądowania śmigłowca LPR - wyjaśnia dyżurny w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu.

Kiedy zastępy JRG w Gostyniu dotarły w pobliże osiedlowej świetlicy, podano komunikat do pilota, że śmigłowiec ma zabezpieczone miejsce lądowania na boisku sportowym, tuż za blokowiskiem.

Drugi zastęp gostyńskich strażaków udzielał pomocy mężczyźnie w jego mieszkaniu. Był przytomny, podano mu tlen, sprawdzono podstawowe parametry życiowe i tak przygotowanego pacjenta przekazano lekarzowi, który przybył śmigłowcem LPR-u.

- On również podjął decyzję o tym, żeby mężczyznę zabrać do szpitala - wyjaśnia dyżurny w Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu. 

Mężczyzna z mieszkania przez osiedle transportowany był na noszach płachtowych, a później przełożono go na te, które znajdują się w śmigłowcu. Z Gostynia zespół ratownictwa medycznego transportował drogą powietrzną 61-letniego pacjenta do szpitala w Ostrowie Wlkp.

Lądowanie śmigłowca wzbudziło duże zainteresowanie mieszkańców osiedla. Zadawali sobie pytania: dlaczego śmigłowiec lądował na ciasnym miejskim osiedlu? Czy to aż tak poważne zachorowanie, żeby śmigłowiec zadysponować?

Jakub Nelle, ratownik medyczny z kilkunastoletnim doświadczeniem potwierdza, że taka praktyka często ma miejsce.

- Dlatego, że śmigłowiec LPR to nic innego, jak - tak naprawdę - ambulans. Wyposażenie takiego śmigłowca jest bardzo podobne do karetki pogotowia typu S, czyli takiego, na którym możemy spotkać lekarza - wyjaśnia Jakub Nelle.

Powołując się na ustawę o Państwowym Ratownictwie Medycznym podkreśla, że do  pacjenta, u którego występuje stan bezpośredniego zagrożenia życia zawsze powinien zostać wysłany zespół niezależnie czy to jest lądowy czy lotniczy.

- Mało tego, ustawa mówi jednoznacznie, że do danego pacjenta ma być wysłany zespół ratownictwa medycznego, który jest aktualnie wolny, a jego czas dotarcia jest jak najkrótszy. Czyli jeśli, przypuśćmy, w Gostyniu nie było wolnego zespołu ratownictwa medycznego , a najbliższy taki dostępny był na przykład w Kobylinie czy Krotoszynie - i czas dojazdu drogą lądową wynosił 30 minut, a dolot śmigłowca 15 minut - to dyspozytor medyczny w Poznaniu zdecydował o wysłaniu LPR - tłumaczy Jakub Nelle, ratownik medyczny.

Śmigłowiec z ratownikami medycznymi powinien być zadysponowany na zachorowanie, wypadek czy jakąkolwiek interwencję.

- Jeśli dyspozytor medyczny przyjął tu zgłoszenie oznacza to, że u pacjenta wystąpił stan zagrożenia zdrowia bądź życia - kończy wyjaśnianie Jakub Nelle.

  Dość często zdarza się, że ekipę karetki pogotowia zastępują też zastępy strażaków. 

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama