Reklama lokalna
reklama

Stwierdzono szereg nieprawidłowości. Czy śmierdzące odpady znikną z centrum Gostynia?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Stwierdzono szereg nieprawidłowości. Czy śmierdzące odpady znikną z centrum Gostynia? - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Dzięki temu, że mieszkańcy centrum Gostynia, tak solidarnie i głośno ruszyli temat, wreszcie widać, że właściwie w ciągu kilku tygodni można wiele zrobić - stwierdził Marcin Krawiec, na ostatniej sesji Rady Powiatu Gostyńskiego. Sprawa dotyczy magazynowanych w centrum Gostynia odpadów. Radny przepraszał też mieszkańców lobbujących za zlikwidowaniem składowiska, za to, że samorządowcy wcześniej nie podjęli żadnych działań. 
reklama

Temat magazynowania odpadów komunalnych w centrum Gostynia przez spółkę S4F (Service For Foundries) wciąż jest aktualny. Po dwóch miesiącach, odkąd grupa mieszkańców (dziś zrzeszona w Komitecie walki o czystość Gostynia), których posesje i mieszkania znajdują się w pobliżu, wzięła sprawy w swoje ręce, sterty odpadów wciąż leżą, a w centrum miasta fetor jest nie do zniesienia, zwłaszcza w upalne dni. Mieszkańcy dają do zrozumienia, że „kiedyś” smród czuć było w pobliżu marketu Netto, a teraz rozlega się już przy szkole podstawowej, obok innego marketu, na pobliskich osiedlach.
Grupa inicjatywna mieszkańców lobbowała w kwestii usunięcia odpadów na posiedzeniach Rady Miejskiej w Gostyniu oraz Rady Powiatu Gostyńskiego.

reklama

Na początku czerwca z gminnymi radnymi i mieszkańcami spotkali się nawet goście z Poznania: wicemarszałek województwa wielkopolskiego, Jacek Bogusławski i Marzena Andrzejewska - Wierzbicka, dyrektor Departamentu Środowiska Urzędu Marszałkowskiego. A to dlatego, że organem ochrony środowiska, z uwagi na rodzaj i wielkość prowadzonej przez S4F działalności, jest marszałek województwa wielkopolskiego. To jego służby zajmują się wnioskiem spółki o kontynuację zezwolenia na magazynowanie i zbieranie odpadów przy ulicy Lipowej w Gostyniu (aktualna decyzja związana z pozwoleniem na prowadzenie działalności w zakresie zbierania odpadów jaką posiada firma jest ważna do 20 listopada 2023). Po zmianie przepisów dotyczących ustawy o odpadach, wszystkie podmioty, które posiadały ważną decyzję, zostały zobowiązane do dostosowania zakresu działalności do nowych przepisów. W wyznaczonym terminie spółka S4F złożyła  do urzędu marszałkowskiego wniosek o zmianę decyzji. Poza tym firma jest podmiotem, który zadeklarował, że zamierza zbierać odpady w ilości powyżej 3 tys. ton, dlatego organem właściwym do wydania zezwolenia jest również marszałek województwa. Postępowanie w sprawie zmian związanych z dostosowaniem się do nowych przepisów toczy się od 3 lat. Urząd Marszałkowski w Poznaniu może odmówić zmiany zezwolenia lub wydać pozytywną decyzję.  

reklama

Na sesji Rady Powiatu Gostyńskiego, która odbyła się 15 czerwca 2023 mieszkańcy uzyskali potwierdzenie informacji, które wcześniej przekazała im gmina Gostyń. Do wydania ostatecznej decyzji potrzebne są trzy opinie: burmistrza Gostynia, Wielkopolskiego Inspektoratu Ochrony Środowiska i Państwowej Straży Pożarnej. Jak poinformowano podczas spotkania w Gostyniu - opinia po kontroli, jaką na zlecenie urzędu marszałkowskiego na terenie zakładu przy ul. Lipowej przeprowadzała straż pożarna jest negatywna. O tym samym zapewniał starosta Robert Marcinkowski. 

Funkcjonariusze Komendy Powiatowej PSP w Gostyniu weszli na teren przedsiębiorstwa S4F w połowie maja.

Z protokołu pokontrolnego wynika, że najwięcej jest tam magazynowanych odpadów z tworzyw sztucznych i gumy chociaż firma nie była w stanie dokładnie przedstawić stanów magazynowych. Stwierdzono szereg nieprawidłowości, wymienionych w 13 punktach. Należy do nich: brak dokumentacji potwierdzającej przeprowadzenie przeglądu gaśnic przewoźnych, magazynowanie stałych odpadów palnych powyżej ścian separacyjnych oraz w stosach powyżej 4 m, brak zachowania wymaganej odległości strefy pożarowej z odpadami stałymi od sąsiednich obiektów czy przekroczenie powierzchni strefy pożarowej z odpadami pow. 2 tys. m2. Poza tym właściciel nie zapewnił drogi pożarowej dla placu z odpadami uzgodnionej z komendantem powiatowym. Straż zwróciła uwagę również na to, że nie przeprowadzono przeglądu odnośnie pomiaru wydajności i ciśnienia hydrantu zlokalizowanego w pobliżu. Stwierdzono też nieprawidłowości w magazynowaniu opon - brakuje pasa oddzielającego miejsce na składanie opon od miejsca z odpadami pozostałych frakcji. Protokół sporządzony przez straż pożarną nie został podpisany przez drugą stronę, czyli przedstawiciela kontrolowanego przedsiębiorstwa.    

reklama

W wyniku postępowania, komenda powiatowa PSP w Gostyniu wydała negatywną opinię w zakresie przestrzegania przez spółkę przepisów przeciwpożarowych. Marszałek, w myśl zapisów ustawy, mając taką opinię, powinien odmówić wydania zmiany zezwolenia na zbieranie odpadów. 

- Opinia straży pożarnej to warunek obligatoryjny. Jeśli jest negatywa, nie ma możliwości wydania pozytywnej decyzji - przekonywała Sylwia Kościańska, szefowa Wydziału Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa w starostwie powiatowym.

Poza tym urzędnicy starostwa wystosowali szereg wniosków i próśb o skontrolowanie spółki do różnych organów, które mają narzędzia i pozwolenia, by to wykonać. Zwrócili się m.in. do Inspektoratu Transportu Drogowego z wnioskiem o to, by przeprowadzona została kontrola transportu odpadów. Powodem były uwagi,  że transport odbywa się w godzinach nocnych i wieczornych. Skierowano również wniosek do inspektora nadzoru budowlanego, by przeprowadzona została kontrola legalności budynków, obiektów, które znajdują się na terenie prowadzonej działalności, jak również urządzeń infrastruktury technicznej, które służą do obsługi prowadzonej działalności. Poinformowano również inspekcję pracy w zakresie możliwości podjęcia czynności. W tej ostatniej kwestii otrzymano odpowiedź, że PIP planuje przeprowadzić kontrolę w zakładzie. 

Pod koniec maja starostwo powiatowe wystosowało wniosek do wydziału ds. zwalczania przestępczości środowiskowej WIOŚ w Poznaniu o przeprowadzenie kontroli w zakresie możliwości przetwarzania odpadów przez firmę S4F. Jest to komórka specjalnie wyodrębniona w WIOŚ, która ma możliwości i instrumenty, by móc prześledzić kierunki przepływu tych odpadów i sprawdzenia, co tak naprawdę z nimi się dzieje. Kontrola WIOŚ właśnie trwa. 

- Dzięki temu, że mieszkańcy centrum Gostynia, tak solidarnie i głośno ruszyli temat, wreszcie widać, że właściwie w ciągu kilku tygodni można wiele zrobić. Jako grupa radnych też wystąpiliśmy do różnych instytucji, posłów, senatorów, komisji senackich, poselskich - stwierdził radny Marcin Krawiec, reprezentujący klub Forum Demokratyczne, po uzyskaniu informacji o zleceniach starostwa powiatowego w zakresie sprawdzania i kontroli. - Natomiast problem nadal jest i jak wszyscy wiemy - śmierdzi. Ale smród to chyba najmniejszy kłopot, bo to co się dzieje poza tym, pewnie jest nie do ustalenia. Sprawa ruszyła po nagłośnieniu przez mieszkańców. Jednak społeczeństwo ma wpływ na to, co się dzieje - uzupełnił radny.

Marcin Krawiec uznał, że ze strony samorządowców, należy mieszkańców przeprosić za to, że to oni musieli wziąć sprawy w swoje ręce.

- Mogliśmy szybciej zadziałać. Ale teraz należy wziąć się za robotę i wspólnymi siłami doprowadzić do tego, by takie sytuacje już nie miały miejsca - powiedział rajca.

Podczas sesji Rady Powiatu Gostyńskiego przedstawiono też opinię Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego, jaką wydał po przeprowadzeniu działań kontrolnych. 
Jak się okazało, kontrola sanitarna nie wykazała obecności szkodników, a wśród odpadów magazynowanych na terenie firmy nie zaobserwowano odpadów niebezpiecznych, wywołujących choroby u ludzi i zwierząt. Nie zanotowano też wzmożonej aktywności owadów i gryzoni. Powiatowy inspektor sanitarny nie wyklucza obecności szkodników i gryzoni, jednak w obecnej sytuacji nie ma przesłanek wskazujących na źródło potencjalnego zakażenia. Jak stwierdzono, nie ma konieczności „podejmowania działań przeciwpandemicznych”.

- Podczas poprzedniej sesji rady powiatu była krótka dyskusja na ten temat. Radny Czwojda zaproponował pewne rozwiązania, ale skupiliśmy się, tak to odczułem, na tym, żeby udowodnić, że niewiele można w tej sprawie zrobić. Zachęcam - włóżmy pracę w to, żeby udowodnić, że jednak można. Nawet niech firma zaskarży te działania. I co z tego? - prosił urzędników radny Krawiec.


 Od pracowników firmy, funkcjonującej w sąsiedztwie miejsca magazynowania odpadów, otrzymaliśmy nieoficjalne informacje, że od pewnego czasu  na teren  S4F nie są zwożone nowe odpady, a raczej wywożone są obecnie składowane. Są to jednak informacje niepotwierdzone.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama