Do zdarzenia doszło w poniedziałek, 26 lutego 2024 r. w Dusinie, w okolicy stacji paliw przy DW434 z Gostynia w kierunku Kunowa.
Około godz. 20.30 dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu otrzymał zgłoszenie, że na wylocie z miasta ciągnik siodłowy z naczepą, której tył znajduje się w rowie, stoi w poprzek szosy i blokuje przejazd z Gostynia do Poznania drogą wojewódzką.
Do zdarzenia doszło w pobliżu stacji paliw, która dysponuje dużym placem parkingowym. Zastęp JRG z Gostynia czuwa nad bezpieczeństwem użytkowników drogi wojewódzkiej i kieruje ruchem, ale kierowcy pojazdów sami znaleźli objazd, który odbywa się właśnie przez część parkingu i umożliwia mijanie pojazdów.
Kierowca, jak sam powiedział w krótkiej rozmowie, podczas jazdy zaczął przypuszczać, że w samochodzie mogło dojść do awarii hamulców, rozpoczął manewr skrętu w lewo, żeby wjechać na parking przy stacji paliw.
- Ale w czasie tego skręcania widocznie coś się odblokowało, usterka ustąpiła, bo kiedy już byłem na parkingu, tuż przy wjeździe i zacząłem grzebać, to auto ruszyło do tyłu. Byłem już poza kabiną, nie zdążyłem wskoczyć za kierownicę, żeby to zablokować. Samochód z górki mi uciekł, ja się przewróciłem - opowiadał kierowca o tym, jak naczepa znalazła się w rowie, a samochód stanął w poprzek drogi.
[AKTUALIZACJA godz. 22.30]
Blisko dwie godziny trwało usuwanie TIR-a z naczepą, stojącego w poprzek drogi wojewódzkiej 434, na wylocie z Gostynia w kierunku Poznania.Ciężarówka jechała z Wrocławia, przez Gostyń, w kierunku Poznania. Tuż za miastem kierowca ciągnika siodłowego z naczepą, chciał zjechać z drogi wojewódzkiej w kierunku stacji paliw. Zastęp JRG, który został zadysponowany do zdarzenia przez dyżurnego komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu, zastał mężczyznę na zewnątrz auta. Tylne koła naczepy tkwiły w rowie.
- Można przypuszczać, że najprawdopodobniej miał jakąś usterkę silnika, stanął na drodze podczas wykonywania manewru w lewo. Kiedy stał, przypuszczalnie załączył w aucie hamulec postojowy. W tym momencie ciężarówka zaczęła się toczyć do tyłu, tylne koła wpadły do rowu - relacjonował st. kpt. Wojciech Wybierała z KP PSP w Gostyniu, który był kierownikiem akcji ratowniczej w okolicy stacji paliw Dusinie.
Gostyńska straż pożarna nie posiada specjalistycznego sprzętu do wyciągania z rowu tak dużego i ciężkiego pojazdu z naczepą. Do pomocy przy usunięciu ciężarówki, wezwano początkowo duży ciągnik rolniczy. Gdyby te działania się nie powiodły, dowodzący akcją strażak gotowy był poczekać na specjalistyczny dźwig z pomocy drogowej.
Na szczęście ciągnik siodłowy z naczepą udało się wyciągnąć z rowu już w początkowej fazie działania gostyńskich strażaków. Niezbędna okazała się pomoc ciągnika rolniczego. Około godziny 22.15 DW434 na odcinku pomiędzy Gostyniem a Kunowem stała się znowu przejezdna.
Gostyńscy policjanci, którzy prowadzili czynności w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia ustalili, że kierowca samochodu ciężarowego był trzeźwy. Funkcjonariusze drogówki przyczynę blokady DW434 określili krótko:
- W wyniku nieprawidłowego zaczepienia pojazdu podczas postoju samochód wraz z naczepą stoczył się i wjechał do rowu.
Kierowca został ukarany mandatem w wysokości 300 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.