Wioząc paliwo w cysternie, zjechał na boczną drogę, na której ruch jest niewielki. Był przygotowany - zabrał plastikowe beczki. Prawdopodobnie miał nadzieję, że uda mu się "bez świadków" spuścić coś dla siebie. Proceder kradzieży przerwały służby.
Samochód ciężarowy z cysterną na pobocznej drodze i kierowca przy wlewie, z kanistrami mógł wzbudzić podejrzenia wielu osób. W niedzielę (3 czerwca) o godz. 17.20 dyżurny gostyńskiej policji został powiadomiony, że na trasie z Kunowa (droga wojewódzka 434) do Malewa kierowca ciężarówki kradnie zawartość cysterny, spuszczając ją do plastkowych beczek.
Proceder ujawnili funkcjonariusze ochrony, współpracujący z jednym z dużych koncernów paliwa w Polsce i poprosili o pomoc gostyńskich policjantów. Na miejscu funkcjonariusze KPP w Gostyniu prezeprowadzili szereg czynności - oględziny, sprawdzili beczki leżące w rowie, sporządzili dokumentację fotograficzną.
Kierowcą okazał się mieszkaniec powiatu ostrowskiego w Wielkopolsce. Udało mu się ukraść niewiele. Policjanci ustalili, że w jednym z kanistrów było 30 litrów oleju napędowego na łączną wartość 150 zł. Mężczyzna odpowie przed sądem za popełnione wykroczenie.