- Tędy się nie da, ani przejść, ani tym bardziej przejechać samochodem. Co my mamy zrobić? Dzieci idą codziennie rano przez to błoto na przystanek, żeby dojechać do szkoły. Tak nie może być - z takimi słowami zgłosił się w ubiegłym tygodniu do naszej radakcji rozżalony mieszkaniec Anielina, gmina Pępowo. Zwrócił się z prośbą o interwencję w sprawie dróg prowadzących do posesji, w której mieszka. Postanowiliśmy sprawdzić w jakim stanie one rzeczywiście są. W ubiegły czwartek droga gminna prowadząca w tamtą stronę była prawie nieprzejezdna. Druga możliwość przedostania się do Anielina - wąska dróżka wydzielona przez prywatnego przedsiębiorcę, również była w kiepskim stanie. Stanisław Krysicki, wójt Pępowa wyjaśnił, że za obecny stan dróg w dużej mierze odpowiedzialne są warunki pogodowe. Tłumaczył, że gmina nie miała możliwości naprawy dróg z powodu częstych opadów deszczu. - Drogi gruntowe się rozjechały. Warunki były fatalne i nic nie dało się zrobić. Niech mieszkańcy Anielina się nie martwią, bo my zasypiemy te dziury. Jeżeli oczywiście nie zasypie nas śniegiem i będziemy w stanie to zrobić - wyjaśnił w poniedziałkowy ranek włodarz Pępowa.(doti)
Przez błoto i kałuże do Anielina
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ