Będzie nowoczesne Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918-1919
Spotkanie z Przemysławem Terleckim, dyrektorem Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości (WMN) w Poznaniu i koordynatorem akcji gromadzenia pamiątek z powstania wielkopolskiego, któremu przyświcało hasło „Budujemy nowe Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918-1919. Podziel się swoją historią!” odbyło się 2 lutego 2024 r. w gostyńskim muzeum. Niewiele osob było zainteresowanych, a szkoda, gdyż z pewnością w wielu domach mieszkańców ziemi gostyńskiej znajdują się materialni świadkowie lokalnej historii - od zaborów przez powstanie wielkopolskie i dwudziestolecie międzywojenne, do czasów komunizmu wydarzeń z poznańskiego czerwca 1956 roku.Przemysław Terlecki bardzo zaangażował się w tworzenie nowej atrakcji turystycznej i nie patrzy na powstające muzeum w ten sposób.
- Powiem tak! Można by było zrobić muzeum, a budujemy po 30 latach, gdzie można by było mówić o powstaniu wielkopolskim w 52 dni - tylko militarne, zbrojne. Ale to za mało, żeby zrozumiał Polak, który nie zna tego powstania. To za mało, żeby zrozumiał gość z zagranicy. On zna I wojnę światową, jednak ma inną traumę. Ponieważ inną powieść z tego okresu wojennego ma Francuz. Dla nas pierwsza wojna światowa stała się okazją do zrzucania kajdan zaborczych. Musimy mu to wytłumaczyć: u was parę milionów francuskich zginęło okaleczonych gazami bojowymi, a my się cieszyliśmy z pierwszej wojny. 700 000 chłopaków z Wielkopolski w pruskich mundurach siedziało w okopach Verdun - rok po pas w błocie, ze szczurami. Braliśmy udział w bitwie nad Sommą, chłopaki dostawali listy, że kumpel nie żyje. Sami wrócili oślepieni, okaleczeni. Musimy im to wytłumaczyć - mówił Terlecki, dyrektor, którego oddziałem jest Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918-1919.
Podczas spotkania z mieszkańcami Gostynia, pasjonatami historii, dyrektor Terlecki starał się w ciągu kilkudziesięciu minut przekonać, że „to jest nasz fenomen, że budujemy muzeum sukcesu i zwycięstwa".
Jednym z największych marzeń, zaangażowanych w powstanie nowoczesnego muzeum, możliwym do zrealizowania jest, żeby stworzyć wystawę, która zmieści się pod symbolicznym hasłem: „Na co dzień praca, w chwilach próby zwycięstwo”. Dyrektor WMN w Poznaniu miał na myśli historię Wielkopolski, która się zakończyła zwycięstwem - bardzo rzadkie dobro w historii naszej ojczyzny. Podkreślił wspólne zaangażowanie wszystkich ówczesnych warstw społecznych w przetrwanie zaborów, przetrwanie języka polskiego, wiary ojców i w przygotowanie do zwycięskiego czynu zbrojnego.
Podkreślił, że nie zamierza tej historii opowiedzieć „przez dziurkę od klucza”, bo wówczas nikt by jej nie zrozumiał.
Żeby tę Wielkopolską drogę do niepodległości zrozumieć, to - starsi znają film pt. „Najdłuższa wojna nowoczesnych Europy” - więc musimy trochę taką najdłuższą wojnę nowoczesnej Europy pokazać, jej bohaterów, dom polski, rolę kobiety: matki, nauczycielki. A także historię pracy organicznej, rolę księdza jako lokalnego lidera, który umiał pisać, był światy, jeździł. A jak przyszło powstanie, ten jeden ksiądz wziął karabin i po prostu organizował straż ludową, jej pierwsze oddziały. Chcemy pokazać Skautów, Sokoła. Pojawi się też wątek z wozem Drzymały, strajk dzieci wrzesińskich jako symbol. Strajki o wiele bardziej liczne i brutalne były w wielu innych szkołach Wielkopolski i pokażemy to - opowiadał z zapałem o idei nowoczesnego Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918–1919 roku, które powstaje u stóp Wzgórza św. Wojciecha.
Celem nowego Muzeum Powstania Wielkopolskiego jest oddanie klimatu i atmosfery epoki. Tworzący je Przemysław Terlecki wychodzi z założenia, że muzeum to nie tylko szable, mundury czy odznaczenia za szklanymi gablotami, ale przedmioty codziennego użytku, takie jak: karty, obrazy, serwetki, meble, radioodbiorniki produkowane w Poznaniu czy rowery. Terlecki nie chce by w muzeum opowiadano o anonimowych powstańcach wielkopolskich w liczbie mnogiej, ale zamierza przedstawić konkretnych ludzi z krwi i kości. Chodzi o pokazanie, codziennego życia walczacych o niepodległą Polskę.
Poza tym twórcy nowego muzeum zbierają pamiątki nie tylko na wystawę stałą, która będzie miała 3 tys. metrów kwadratowych, ale też na wystawy czasowe, które planuje się organizować na powierzchni 1 tys. mkw.
Zajrzyjmy do szuflad, zapytajmy babcię czy dziadka. Potrzebne są pamiątki
Przemysław Terlecki jest przekonany, że mieszkańcy powiatu gostyńskiego posiadają w domowych zakamarkach, szafach albo prywatnych historycznych ekspozycjach rodzinnych pamiątki po bohaterach tamtych czasów. I niewielkim kosztem, z własnej woli, mogą pomóc, mogą dołożyć swoją cegiełkę do powstania „muzeum sukcesu i zwycięstwa", także po to, żeby "Polak z Rzeszowa, Gdańska czy innej części naszej ojczyzny chociaż trochę zrozumiał mentalność Wielkopolan" pod tym względem i ich stosunek do odzyskania niepodległości.
Szukamy tych, którym dzisiaj, współcześnie po latach, bliskie są ich hasła „wolność, chleb, prawo, Bóg” - bliskie jest to, o co upomnieli się bohaterowie czerwca i co jest wypisane na Poznańskiej Krzyżach - mówił z zapałem Przemysław Terlecki, bardzo zaangażowany w budowę nowego Muzeum Powstania Wielkopolskiego 1918–1919 roku.
"Podziel się swoją historią" - to prośba skierowana do wszystkich mieszkańców Wielkopolski związana z rozpoczętą właśnie w Poznaniu budową Nowego Muzeum Powstania Wielkopolskiego. Nasze zwycięskie Powstanie było sumą lokalnych Powstań. W nowym muzeum, które ma być wybudowane do grudnia 2026 roku, nie powinno zabraknąć naszej lokalnej historii i jej bohaterów. Aby tak się stało potrzebne są rodzinne pamiątki; fotografie, odznaczenia, spisane przez naszych dziadków i babcie wspomnienia, ale także przedmioty codziennego użytku, które znajdowały się w ich domach jak serwetki, obrazy, aparaty fotograficzne, karty do gry - materialni świadkowie czasu zaborów, pracy organicznej, Powstania Wielkopolskiego i dwudziestolecia międzywojennego. Budowa nowego Muzeum to nasze wspólne zobowiązanie wobec bohaterskich powstańców, dlatego ci, którzy chcieliby podzielić się swoją rodzinną historią i pamiątkami proszeni są o osobisty lub telefoniczny kontakt z Robertem Czubem - dyrektorem muzeum w Gostyniu, ul Kościelna 5, tel. 65 572-12-97.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.