Ogień pojawił się w lesie położonym między Studzianną (gm. Borek Wlkp., pow. gostyński) a Gajewem (gm. Dolsk, pow. śremski). Około godz. 10.35 wpłynęło zgłoszenie o pożarze do stanowiska kierowania komendanta powiatowego PSP w Śremie. Syreny alarmowe włączyły się w komendach powiatowych i remizach, przed południem, kiedy w większości parafii trwała procesja Bożego Ciała.
Na miejscu pracuje 11 zastępów straży pożarnej - zawodowej i ochotniczej. Komenda powiatowa PSP w Śremie wezwała do pomocy w akcji jednostki z powiatu gostyńskiego, dlatego w tej grupie są dwa zastępy z jednostki OSP w Piaskach oraz dwa wozy JRG Gostyń.
- Wszystkie jednostki straży pożarnej są na miejscu wybuchu pożaru - mówił mł. bryg. Daniel Przewoźniak, zastępca komendanta powiatowego PSP w Śremie godzinę po rozpoczęciu akcji gaszenia ognia.
Ogień był już wówczas zlokalizowany, nie rozprzestrzeniał się. Strażacy zdołali zabezpieczyć front pożaru przed dalszym przesuwaniem się.
- Nasze prace polegają na dogaszaniu wszystkich miejsc, które mogłyby potencjalnie spowodować ponowny rozwój pożaru. Pobieramy wodę z pobliskich hydrantów - ze Strumian i Gajewa. Tam, gdzie tylko nasze wozy mogą się zatankować, dzieje się to na bieżąco. Woda jest dowożona do lasu - uzupełnił mł. bryg. Daniel Przewoźniak na miejscu zdarzenia.
[AKTUALIZACJA godz. 14.15]
Obszar, który zajął się ogniem znajdował się około 200 m od drogi głównej Dolsk - Borek Wlkp.
- Działania straży pożarnej polegały na ograniczeniu rozwoju pożaru tak, aby nie rozprzestrzenił się na większą połać obszaru leśnego i dogaszanie tego, co się tliło, żarzyło i paliło. Chodzi o to, żeby wszystkie zarzewia ognia zlikwidować - wyjaśniał mł. bryg. Daniel Przewoźniak, z jednostki straży pożarnej w Śremie.
Do pomocy poproszono rolników z pobliskiej wioski, by maszynami rolniczymi, zaorali dookoła obszar objęty pożarem.
Z informacji zastępcy komendanta powiatowego PSP w Śremie wynika, że spaleniu uległ obszar leśny położony na terenie Nadleśnictwa Piaski, bez drzewostanu, czyli samo poszycie oraz część uprawy, czyli młodnika (młode drzewka posadzone mniej więcej 3 lata temu). Zastępca komendanta powiatowego w Śremie twierdzi, że to wszystko mieści się na terenie o powierzchni niecałego hektara, dokładnie 0,8 ha.
- Obecnie trudno jeszcze stwierdzić, co mogłoby być ewentualną przyczyną - czy wysoka temperatura, czy udział osób trzecich? Na tę chwilę każda hipoteza jest brana pod uwagę - powiedział mł. bryg. Daniel Przewoźniak.
Cztery zastępy z powiatu gostyńskiego wróciły już do bazy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.