Pożar sadzy w kominie - JRG Gostyń z akcji na akcję
Pod wieczór, około godz. 19.00, w krótkim odstępie czasu dyżurny PSP w Gostyniu otrzymał zgłoszenia o pożarach. Pierwszy sygnał dotarł z Czachorowa - w budynku wielorodzinnym zapaliła się sadza w kominie. Do ugaszenia pożaru zadysponowano 3 zastępy JRG Gostyń, do pomocy zostali wezwani strażacy z OSP KSRG w Goli. Kiedy trwały działania, dyżurny otrzymał informacje o pożarze w budynku wielorodzinnym w Siedlcu (gm. Pępowo).W Czachorowie strażacy szybko poradzili sobie z palącą się sadzą w przewodzie kominowym, dlatego dwa zastępy JRG Gostyń zostały zadysponowane do akcji gaszenia pożaru w Siedlcu. Poza tym na pomoc wyruszyły zastępy z OSP Babkowice i OSP Pępowo.
Co wydarzyło się w budynku mieszkalnym w Siedlcu?
Ogień pojawił się w kuchni, zapaliła się szafka.
- Zanim do palącego się budynku jednorodzinnego dotarły zastępy straży pożarnej, pożar został opanowany i ugaszony przez lokatorów. Nie było zadymienia. Jedna z osób, która rozpoczęła gaszenie pożaru na własną rękę, podtruła się dymem, w tym tlenkiem węgla - powiedział starszy kapitan Wojciech Wybierała z KP PSP w Gostyniu, kierujący działaniami ratowniczymi podczas akcji w Siedlcu.
Mężczyzna narzekał na złe samopoczucie i zawroty głowy. Działania straży pożarnej skupiły się na udzielaniu pierwszej pomocy przedmedycznej. Poza tym strażacy zrobili oględziny pogorzeliska, sprawdzili pomieszczenia kamerą termowizyjną.
- Wezwano karetkę, czekamy, żebyśmy mogli oddać poszkodowanego lokatora w ręce zespołu ratownictwa medycznego. Konieczne jest przebadanie i opatrzenie mężczyzny - relacjonował strażak, kierujący działaniami ratowniczymi.
Strażacy ustalili, że przyczyną pożaru było zwarcie instalacji elektrycznej. Straty oszacowano na 10 tys. zł.
- Do odmalowania jest osmolona kuchnia, spaliły się też elementy wyposażenia - powiedział starszy kapitan Wojciech Wybierała.
Straż pożarna w Smogorzewie. Upadek z wysokości
Boże Ciało upłynęło spokojnie, jeśli chodzi o interwencje gostyńskich służb. Za to w piątek wyjazdów było sporo. Jedna z pierwszych interwencji straży pożarnej dotyczyła niebezpiecznego zdarzenia, do którego doszło na prywatnej posesji w Smogorzewie, w gminie Piaski. Ze zgłoszenia wynikało, że z wysokości spadł mężczyzna. Ostatecznie okazało się, że był to prawdopodobnie upadek z tarasu budynku, który jest w trakcie budowy.Na miejsce zdarzenia jako pierwszy dotarł zespół ratownictwa medycznego, poza tym wezwano LPR. Do działań zadysponowano też dwa zastępy straży pożarnej - z JRG Gostyń oraz z OSP Piaski, między innymi do wyznaczenia i zabezpieczenia lądowania śmigłowca. St. kpt. Wojciech Wybierała z KP PSP w Gostyniu stwierdził, że być może mężczyzna zasłabł i upadł na twarde podłoże metr niżej.
Mężczyzna był przytomny, podejrzewano uraz głowy. Lekarz ZRM zdecydował, że poszkodowany zostanie przetransportowany do szpitala w Śremie. Podniebne pogotowie ratunkowe odwołano.
Zapalił się samochód zaparkowany w Daleszynie
Około godz. 11.00 dyżurny PSP otrzymał zgłoszenie o palącym się samochodzie. Właściciel auta, po zakończeniu podróży, zaparkował je przy swojej z posesji w Daleszynie. Chwilę później zauważył, że samochód się pali. Wezwał straż pożarną, jednak nie czekał na przyjazd zastępów tylko sam ugasił pożar.
- Paliła się komora silnika. Na miejscu był zastęp JRG Gostyń oraz OSP Daleszyn. Działania straży pożarnej polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i podaniu prądu wody, by dogasić ogień w komorze silnika. Nie było zagrożenia dla budynków mieszkalnych czy gospodarczych - poinformował ogniomistrz Mariusz Majchrzak, dyżurny KP PSP w Gostyniu.
W przypadku pożaru samochodu straty oszacowano na 13 000 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.