W ciągu ostatnich dwóch tygodni, nie ma dnia, żeby strażacy nie wyjeżdżali do akcji. Działania wiążą się nie tylko z gaszeniem pożaru podczas prac żniwnych.
Dziś po południu, gostyńskie jednostki ratowniczo-gaśnicze wracające z akcji, w której opanowały ogień na polu niedaleko Rokosowa (gm. Poniec) - PISZEMY O TYM TUTAJ, zostały wezwane do pożaru samochodu osobowego na ul. Jana Pawła II w Gostyniu (ok. g. 16.50).
Kiedy strażacy dojechali na miejsce, okazało się, że na drodze pali się opel vectra, a konkretnie komora silnika. Kierowca samochodu stwierdził, że ogień pod maską pojawił się, kiedy przejeżdżał drogą. - Zauważył go właściwie, kiedy zatrzymał się na czerwonym świetle, na skrzyżowaniu - mówił asp. sztab. Marek Maśliński, dowódca akcji.
Samochód - przed przybyciem straży - próbowały ratować osoby postronne. Wykorzystano do tego 5 gaśnic. - Te działania nie przyniosły jednak rezultatu. Strażacy podali 1 prąd wody, ugasili pojazd - wyjaśnił asp. sztab. Marek Maśliński, dowódca akcji.
Na krajowej ”dwunastce”, na wylocie z Gostynia w kierunku Jarocina szybko tworzyły się „korki”, chociaż droga nie była długo zablokowana. Strażacy szybko przesunęli uszkodzone auto na parking przy miejscowym cmentarzu.
Co było przyczyną pojawienia się ognia w aucie? - Najprawdopodobniej nastąpiło zwarcie w instalacji. Silnik jest do wyrzucenia, auto praktycznie na złom - powiedział asp. sztab. M. Maśliński.