Pożar stodoły w Drogoszewie. Nie było bezpośredniego zagrożenia dla domu
Zgłoszenie o pożarze stodoły w Drogoszewie (gm. Piaski) dotarło do dyżurnego Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu około godziny 9.30. Na miejsce zadysponowano zastępy jednostki ratowniczo-gaśniczej, w tym specjalistyczny samochód z drabiną oraz jednostki OSP: Piaski, Godurowo i Zalesie.Po przybyciu na miejsce okazało się, że pożarem objęte jest poddasze stodoły. Ogień pojawił się wewnątrz budynku tworzącego swoisty kompleks połączony wiatą ze znajdującym się na tej samej posesji domem.
- Natomiast nie było bezpośredniego zagrożenia dla budynku mieszkalnego - tłumaczył aspirant sztabowy Wojciech Idkowiak, dowódca zmiany Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej z KP PSP w Gostyniu.
Silny wiatr mocno utrudniał walkę z ogniem. Wodę do gaszenia stodoły w Drogoszewie pobrano z rzeki
Strażacy zabezpieczyli teren działań oraz zweryfikowali odłączenie prądu w budynku. Następnie przystąpili do gaszenia pożaru. Sytuacji nie ułatwiał fakt, że w stodole znajdowała się spora ilość słomy oraz drewno opałowe.
- Dodatkowo, w trakcie działań ratowniczo-gaśniczych napotkaliśmy trudności w postaci silnego wiatru, który przeszkadzał nam w opanowaniu pożaru - relacjonuje W. Idkowiak.
Strażacy musieli także skorzystać z alternatywnej metody zasilania w wodę.
- Znajdujący się w pobliżu hydrant miał zbyt małą wydajność, dlatego pobraliśmy wodę z pobliskiego cieku wodnego - dodał strażak KP PSP w Gostyniu.
W początkowej fazie wykorzystano trzy linie gaśnicze od frontu budynku. Wraz z przyjazdem na miejsce zdarzenia kolejnych zastępów, zwiększano liczbę prądów gaśniczych.
- Celem podania środka gaśniczego do wnętrza budynku konieczne było wykonanie otworów w poszyciu dachu. Po zlokalizowaniu pożaru podjęto decyzję o wyrzuceniu zalegającej na stropie słomy na podwórze posesji i dogaszaniu je prądem wody. Budynek oddymiono przy użyciu wentylatora - relacjonuje kapitan Łukasz Hajduk, rzecznik prasowy Komedny Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD MATERIAŁEM FILMOWYM
Na miejsce pożaru w Drogoszewie wezwano karetkę
Podczas pożaru zasłabła właścicielka posesji, w związku z czym został do niej wezwany zespół ratownictwa medycznego. Przybyły na miejsce ZRM przebadał kobietę, która ostatecznie pozostała na miejscu zdarzenia.W działaniach trwających ponad 4,5 godziny udział wzięło łącznie 9 zastępów straży z powiatu gostyńskiego:
- 4x JRG Gostyń,
- 2x OSP Piaski,
- 2x OSP Zalesie Wielkopolskie
- 1x OSP Godurowo
Właściciel wstępnie wycenił straty poniesione w pożarze na 55 tys. złotych.
KLIKNIJ GRAFIKĘ, żeby PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.