Po tym, jak włodarz Borku Wlkp. Marek Rożek, wyszedł do radnych z inicjatywą budowy sportowej hali namiotowej w gminie, chcąc przekonać samorządowców do swojego pomysłu, pokazał im tego typu obiekty, organizując wyjazd w okolice Wrocławia. Wzięli w nim udział zainteresowani radni, nauczyciele wychowania fizycznego oraz pracownicy boreckiego urzędu. 9 kwietnia boreccy samorządowcy obejrzeli hale sportowe w Ślęzy koło Wrocławia oraz w Skarbimierzu. Tam obiekty te funkcjonują od kilku lat, ale docelowym był ten, położony w Ślęzy. To hala typu TFS, pokrywająca dwa korty tenisowe. - Taki typ sali pełnowymiarowej - przy odpowiednich technologiach, jak nawierzchnia, wentylacja, ogrzewanie, oświetlenie, zaplecze sanitarne i socjalne, jest dobrym rozwiązaniem. Przy założeniu, że priorytetem naszej inwestycji jest stworzenie bazy ćwiczeniowej dla uczniów w boreckim gimnazjum, którzy tak naprawdę nie mają gdzie w ćwiczyć okresie jesienno-zimowym - wyjaśnia Tomasz Marszałek, urzędnik zajmujący się oświatą z boreckiego magistratu.
Na dzisiejszej sesji, boreccy radni będą debatować nad zmianami w gminnym budżecie i w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Od nich zależy, czy mieszkańcy Borku będą w tym roku mieć halę namiotową.