- Jeśli będziesz kochać swoje dziecko, pokochają je także inni – przekonuje Teresa Urna z Wziąchowa, gmina Pogorzela.
Życie wystawiło panią Teresę na wiele prób. Ma niepełnosprawną 46 - letnią córkę i zaadoptowanego syna. Życie nie dało jej szansy mieć więcej dzieci. Nie pozwoliło także zestarzeć się z mężem. Mimo wielu przeciwności, pani Teresa przyjmuje wszystko, co jej dał los. – Widocznie Bóg tak chciał – tłumaczy. O miłości, akceptacji i niesamowitej wierze czytaj w obecnym "Życiu". (doti)