Mandat i pięć punktów karnych grozi kierowcy, który podczas jazdy rozmawia przez telefon komórkowy. W całym kraju przeprowadzono działania kontrolno-prewencyjne „Telefony”. W ciągu jednego dnia, w piątek (25 stycznia), w powiecie gostyńskim „na gorącym uczynku” zatrzymano 19 kierowców.
Funkcjonariusze policji egzekwowali stosowanie się kierujących do zakazu korzystania podczas jazdy z telefonu, wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku.
- Zatrzymano 19 kierowców, którzy skorzystali z telefonów komórkowych, z czego 17 zostało ukaranych mandatem. Policjanci reagowali na każdą sytuację, gdy widzieli osobę z telefonem przy uchu – mówi asp. sztab. Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy gostyńskiej policji.
Jeden z krobskich kierowców przyznaje, że miał przykry incydent, związany z poszukiwaniem smartfona. Kilkanaście dni temu, był tak zainteresowany urządzeniem, że uderzył w zwierzę.
- Po moim zderzeniu z sarną, był to ostatni raz, gdy używałem telefonu w czasie jazdy. Dawno takiego stresu nie przeżyłem, a sądzę, że gdybym nie grzebał po kieszeniach w poszukiwaniu smartfona, to i zwierzę mogłoby jeszcze żyć - stwierdza.
Trzymanie słuchawki lub mikrofonu w ręku, wybieranie numeru lub pisanie nawet bardzo krótkiego SMS-a powoduje oderwanie wzroku od drogi, wyłącza jedną rękę, a tym samym utrudnia sprawne wykonywanie manewrów. Nawet jeśli trwa to tylko klika sekund, pojazd pokonuje w tym czasie (w zależności od tego z jaką prędkością się porusza), kilkadziesiąt metrów.
W myśl ustawy „Prawo o ruchu drogowym”, kierującemu pojazdem zabrania się korzystania podczas z jazdy z telefonu. W sytuacji, gdy nie możemy się bez niego obejść (np. jest naszym narzędziem pracy), powinniśmy korzystać z tzw. zestawu głośnomówiącego, za pomocą którego można prowadzić rozmowę telefoniczną bez użycia rąk. Ceny takich zestawów zaczynają się od 70 złotych. Średniej jakości sprzęt, to koszt około 150 zł.
Za rozmowę telefoniczną podczas jazdy grozi mandat 200 zł i 5 pkt karnych.