Po godzinie 18.00 w Krobi odezwała się strażacka syrena. Z pierwszych informacji wynika, że zapalił się wiatrak w Ciołkowie, a dokładnie - jego śmigło.
Czy przyczyną była przechodząca przez region burza? O tym poinformujemy wkrótce. O podobnym zdarzeniu pisaliśmy dwa lata temu, gdy piorun uderzył w wiatrak w okolicy Przyborowa - czytaj TUTAJ.
Aktualizacja, godz. 19.25:
Dostęp do ognia jest bardzo utrudniony. Strażacy na razie nie podejmują żadnych działań, tylko zabezpieczają miejsce zdarzenia. Czekają na przybycie "grupy wysokościowej" z Poznania. Na miejscu są obecne jednostki: OSP Krobia i JRG Gostyń.
Aktualizacja, godz. 20.15:
Na miejscu zdarzenia jest komendant PSP w Gostyniu bryg. Tomasz Banaszak, który potwierdza, że pożar jest bardzo specyficzny.
- Pionowo pali się skrzydło na wysokości około 170 metrów. Właśnie ze względu na wysokość nasze działania są ograniczone. Acciona jest powiadomiona. Obecnie wyłączają napięcie w wiatraku. Czekamy - mówi.
Gdyby pożar wybuchł kilka godzin wcześniej - służby rozważałyby zrzut wody z dromadera z Lasów Państwowych.
Aktualnie na miejsce zadysponowano również jednostki ochotników z Miejskiej Górki oraz straży zawodowej z Rawicza. Śmigło ulega coraz większemu spaleniu. Jego elementy spadają na ziemię. Właśnie nadjechała jednostka z Poznania.
Aktualizacja, godz. 22.00:
Być może na miejsce pożaru będzie wezwany specjalistyczny śmigłowiec. Czytaj TUTAJ.
Aktualizacja 21 lipca:
Śmigłowiec ze zbiornikiem na wodę przyleciał nad Balaton w Miejskiej Górce (film poniżej). Stąd - po rozpoznaniu zbiornika - poleciał do Ciołkowa, by ugasić śmigło płonącego wiatraka. Działania helikoptera zakończono ok. godz. 7.30. Czytaj TUTAJ.
Dziękujemy naszym Czytelnikom za zdjęcia i nagrania.