Prace w parku miejskim w Pogorzeli rozpoczęły się już w połowie czerwca. Powstała ścieżka, która jest połączeniem ulicy Parkowej z główną, asfaltową ścieżką w parku. Placyk przy siłowni zewnętrznej ma być utwardzony, aby korzystający z niej mieszkańcy, ćwiczyli w lepszych warunkach. Nie to jest jednak problemem. - Kiedy w końcu się ktoś weźmie za plac zabaw? Strach tam dziecko wypuścić! - informował nas Czytelnik. Co jest nie tak z placem zabaw? Jak to się stało, że w parku zdarzały się przypadki skaleczenia szkłem? Jak twierdzą mieszkańcy, dzieci i młodzież roztrzaskują tam butelki.
Urzędnicy starają się pilnować, aby osoby sprzątające miasto, zwracały szczególną uwagę na park miejski. - Niestety to jest tak, że śmieci są pozbierane rano, a po południu już jest bałagan – mówią urzędnicy. Podobnie wygląda sprawa z koszami na nieczystości. Pracownicy Urzędu Miejskiego w Pogorzeli zastanawiają się, z jakiego tworzywa powinny być one wykonane? Może kosze pancerne byłby dobrym rozwiązaniem? - W zeszłym roku uzupełnialiśmy te kosze. Szybko zostały one pozrywane, także jest ich tam niewiele, nie przy każdej ławce. Zostały powyrywane i powrzucane do stawu – mówił Piotr Piorun. Aby uniknąć podobnych sytuacji, gmina zastanawia się nad zainstalowaniem monitoringu.
Jest jedna dobra wiadomość – jeszcze w tym roku istnieje szansa, iż w Pogorzeli powstanie zupełnie nowe miejsce zabaw. Gdzie? O tym czytaj w bieżącym Życiu Gostynia.