Wielu kierowców wciąż nie potrafi dostosować się do znaków ograniczających prędkość. Trzech piratów drogowych straciło prawo jazdy na 3 miesiące za poruszanie się z nadmierną prędkością w obszarze zabudowanym. Policja przyłapała ich podczas minionego weekendu. Jeden z kierowców nie przyjął mandatu.
Zaostrzone przepisy ruchu drogowego, na podstawie których policjanci mają obowiązek zabrania piratowi drogowemu prawo jazdy, obowiązują od czterech lat. Zgodnie przepisami funkcjonariusze mogą zatrzymać taki dokument za pokwitowaniem, gdy kierowca jedzie szybciej niż 50 km/h w terenie zabudowanym, albo gdy pojazdem podróżuje więcej osób niż wpisane jest w dowodzie rejestracyjnym.
W sobotę, 27 kwietnia bardzo się spieszyło 23-letniemu mieszkańcowi pow. legnickiego. Przejeżdżał ul. Powstańców Wlkp. w Krobi nissanem qashqai i przekroczył prędkość w obszarze zabudowanym o 58 km/h - 108 km. Zatrzymała go policja, ale mandatu nie przyjął.
- Nie zgodził się z decyzją funkcjonariuszy, twierdził, że jest zawodowym kierowcą i chce swoich racji dochodzić w sądzie. Wobec tego wniosek zostanie skierowany do Sądu Rejonowego w Gostyniu - powiedział asp. Jakub Tomczak z wydziału ruchu drogowego KPP w Gostyniu
28 kwietnia dwóch kierowców straciło prawo jazdy w Kuczynie, w gm. Krobia. Przez tę miejscowość przebiega droga wojewódzka 434, ale w wiosce obowiązuje ograniczenie prędkości do 50 km/h.
- Pierwszy z kierowców, 33 letni mieszkaniec Legnicy jechał Audi A5 z prędkością 111 km/h. Został ukarany mandatem karnym i stracił prawo jazdy na 3 miesiące. Drugi również mieszkaniec województwa dolnośląskiego (29 l.) miał na liczniku samochodu marki Hyundai i40 aż 108 km/h - wyjaśnił asp. Jakub Tomczak.