reklama

Pijarowska manipulacja obrazowa?

Opublikowano:
Autor:

Pijarowska manipulacja obrazowa? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Nie było sporów o tegoroczny budżet powiatu gostyńskiego. Radni nie komentowali wybranych do wykonania zadań. Zbigniew Kulak zarzucił staroście Robertowi Marcinkowskiemu „pijarowską manipulację obrazową”. Chodziło o przedstawienie na wykresach dochodów i wydatków.

Jak mówił Robert Marcinkowski, tegoroczny budżet jest swego rodzaju kompromisem, pomiędzy przyspieszonym tempem spłaty zobowiązań, a koniecznością realizacji ważnych inwestycji.

Uwagi do Wieloletniej Prognozy Inwestycyjnej, która ustalana jest razem z budżetem i do informacji włodarza, miał jedynie radny Zbigniew Kulak. - Pan starosta powiedział, inaczej rozumiejąc jego słowa, że nadwyżka budżetowa będzie przeznaczona na spłatę kredytów i jest to praktycznie szczyt możliwości starostwa w potencjale spłacania kredytów. W związku z tym, jako radny opozycji, nie muszę na szczęście głosować za fikcją i zupełnie nie wierzę, żeby wobec tego możliwe było spłacanie w roku 2018 długu w wysokości 5 700 000 złotych i w 2019 roku 5 300 000 złotych, skoro te 2 miliony to jest naprawdę, już wyczuwam, granica możliwości wytrzymałości naszego powiatu - przyznał Zbigniew Kulak. Uwagi do samego projektu budżetu miał radny SLD Ireneusz Lesiński. Przypomniał, że już w ubiegłej kadencji apelował o to, aby dokańczać rozpoczęte inwestycje. Jego zdaniem zbyt mało środków powiat przeznaczył też na remonty dróg.

Zbigniew Kulak miał zastrzeżenia do prezentacji pokazanej podczas sesji. - W prezentacji pana starosty na temat budżetu dopatrzyłem się pewnej pijarowskiej manipulacji obrazowej. Mianowicie dwa przezrocza pokazujące dynamikę dochodów i wydatków były zmanipulowane w ten sposób, że oś pionowa została w sztuczny sposób strasznie zagęszczona, nie zaczynała się od zera. (...) Więc rysowanie nam takich słupków, że coś jest dwa razy większe od czegoś, co jest dwa razy mniejsze, jest ewidentną manipulacją. I to chciałem, żeby się w protokole znalazło - stwierdził radny.

Po co radny Kulak ma dzwonić do Billa Gaets'a?  Co powinna pisać protokolantka? I kto bezwładnie opuścił ręce?

Czytaj w bieżącym numerze Życia Gostynia



 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE