Dwa sobotnie zdarzenia na trasie Pogorzela-Elżbietków nie wyczerpały jeszcze limitu nieszczęść. W Elżbietkowie na jezdnię wybiegł koń, który zderzył się z osobówką. Jej kierowcę reanimowano na miejscu. Czytaj TUTAJ. Gdy policjanci prowadzili tam swoje czynności, około godz. 1.00, podjechał do nich samochód. Kierowca zapytał policjanta, co się stało? Czy może przejechać?
- Policjant miał podejrzenia, że mężczyzna może być w stanie nietrzeźwości. Jego mowa była bełkotliwa. Wyłączono mu silnik i zabrano kluczyki, aby nie podjął ewentualnej próby ucieczki – relacjonuje rzecznik prasowy gostyńskiej policji.
Kierowcę przebadano na zawartość alkoholu. Miał ok. 1,35 promila.
- Kierowca twierdził, że wraca z Anglii, z lotniska, że wypił piwko. Był zdziwiony. Mówił, że wolno jedzie, nikomu nic nie zrobił, a policjant „zaczyna robić problemy”, że go zatrzymali i chcą mu odebrać prawo jazdy – mówi podkom. Sebastian Myszkiewicz.