reklama
reklama

37-latek już kilkakrotnie wszedł w konflikt z prawem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Fotolia

37-latek już kilkakrotnie wszedł w konflikt z prawem - Zdjęcie główne

foto Fotolia

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Między innymi za jazdę w stanie nietrzeźwości i brak prawa jazy był już karany 37-letni mieszkaniec gminy Krobia, który na początku zeszłego tygodnia, również pod wpływem alkoholu, doprowadził do zderzenia dwóch samochodów, gdzie ucierpiało jego własne dziecko.
reklama

Przypomnijmy okoliczności całego zdarzenia.

W poniedziałek, 13 grudnia, około godziny 19.30 na skrzyżowaniu ulic Miejsko-Góreckiej i Grunwaldzkiej w Krobi doszło do zderzenia dwóch samochodów osobowych.

Jak ustaliła policja, 37-letni mężczyzna kierując oplem, podróżując wraz z 9-letnim dzieckiem, będąc w stanie nietrzeźwości (miał 2,5 promila alkoholu w organizmie), na oznakowanym skrzyżowaniu nie ustąpił pierwszeństwa kierującemu audi doprowadzając do zderzenia bocznego.

Autem niemieckiej marki kierował 27-latek, mieszkaniec powiatu wągrowieckiego, który doznał ogólnych potłuczeń ciała. Natomiast 9-letni chłopiec, syn sprawcy zdarzenia trafił do szpitala, gdzie stwierdzono u niego złamanie obojczyka.

Jazda „po pijaku” to dla niego chleb powszedni

37-letniemu mężczyźnie grożą sankcje karne za kierowanie pojazdem w stanie nietrzeźwości. Być może odpowie także za spowodowanie wypadku drogowego, w którym ranne zostało jego własne dziecko. Nie byłby to jednak pierwszy raz, gdy mieszkaniec gminy Krobia wchodzi w konflikt z prawem.

Po bliższym sprawdzeniu okazuje się, że 37-latek był już cztery razy zatrzymywany za jazdę w stanie nietrzeźwości.

- W 2013 roku raz, w 2016 roku dwa razy - dzień po dniu - mówi aspirant sztabowy Monika Curyk, rzecznik prasowa Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.

Jeszcze jedna informacja może rzucić światło dzienne na postać pijanego ojca - 37-latka nie ma prawa jazdy i nigdy nie starał się o wyrobienie uprawnień do kierowania pojazdami. 

Wszystko zależy od matki chłopca

Choć mieszkaniec gminy Krobia doprowadził do zdarzenia na drodze, w wyniku którego naraził swoje dziecko na niebezpieczeństwo i chłopiec wymagał hospitalizacji powyżej 7 dni nie znaczy to jednak, że będzie automatycznie odpowiadał za spowodowanie wypadku drogowego. Tak się dzieje, gdy osobą poszkodowaną jest ktoś z najbliższej rodziny. Wtedy ściganie odbywa się na wniosek poszkodowanego (tzw. przestępstwo wnioskowe).

W tym przypadku, ponieważ 9-latek jest niepełnoletni wszystko zależy od jego matki, ktora jest prawnym opiekunem chłopca. Jeżeli zdecyduje się wnieść sprawę o ściganie 37-latka mężczyźnie grożą dodatkowe sancje karne.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama