W sumie 67 dzieci, podopiecznych katechetów, którzy uczą religii w Szkole Podstawowej nr 5 w Kościele, przystępuje w tym roku I Komunii Świętej. większość z nich uczestniczyła w uroczystej liturgii w sobotę.
Do zebranej przed świątynią grupy 41 pierwszokomunistów wyszedł kapłan, by poświęcić strój komunijny, różańce oraz książeczki komunijne. Po tym, jak pociechy przyznały, że ich serca są pełne miłości do Jezusa, którego pragną zaprosić do swojego życia.
Dzieciom błogosławieństwa na dalsze życie w przyjaźni z Jezusem, udzielili również rodzice. Kiedy pierwszkomuniści, prowadzeni wraz z rodzicami i rodzicami chrzestnymi przez ceremoniarzy, zasiedli w ławkach, przed ołtarzem, poproszono proboszcza o udzielenie I Komunii Świętej.
Przedstawiciele rodziców, stając przed proboszczem, przyznali, że chcą być wierni Chrystusowi, Jego Ewangelii i pragną prowadzić życie sakramentalne.
- Jako rodzice jesteśmy dziś bardzo wzruszeni, bo nasze dzieci z głębi maleńkich serc gorąco pragną przyjąć Jezusa obecnego w Eucharystii. Przygotowywały się bardzo pilnie na tę chwilę, a my im w tym pomagaliśmy. (...) Prosimy więc księdza proboszcza, aby dziś w tym uroczystym dniu udzielił naszym dzieciom po raz pierwszy Komunii Świętej i włączył je przez Eucharystię do pełnego uczestnictwa we mszy świętej. Moc, którą otrzymają w Eucharystii będzie wystarczającą pomocą, aby zachowały zjednoczenie z Bogiem i dawały świadectwo wiary - prosiła jedna z mam.
Rodzice deklarowali przed ołtarzem, że dołożą wszelkich starań, by częsta Komunia święta ich dzieci prowadziła je do coraz pełniejszej jedności z Chrystusem.
- Będziemy stać na straży wierności Jego przykazaniom w naszych rodzinach, będziemy dążyć, byśmy należycie rozumieli znaczenie czynów i słów Chrystusa oraz znaków przez Niego dokonywanych we współczesnym świecie - deklarował tata jednego z dzieci.
Proboszcz parafii pw. E. Bojanowskiego podczas wygłaszanego kazania, zastanawiał się, co należy uczynić, żeby ta wyjątkowa chwila, zapisała się w sercach dzieci, które po raz pierwszy biorą udział w pełni we mszy św., a także w sercach pozostałych parafian czy zaproszonych gości.
- Są robione zdjęcia, to wszystko co się dzieje, jest filmowane, ale my powinniśmy sobie ten dzisiejszy dzień zapisać w sposób szczególny. Chciałbym narysować słowami pewne wydarzenie, które chciałbym żeby zapisało się w naszych sercach - uzupełnił kapłan.
Ks. Franciszek Sikora opowiedział historię, która wydarzyła się w Kaliszu, kiedy był wikariuszem w parafii pw. św. Józefa, patrona kaliskiego sanktuarium. W kościele jest przepiękny obraz Świętej Rodziny z Nazaretu, przebywającej na spacerze.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.